Home office do jesieni?
Coraz więcej firm odwołuje wprowadzone wraz z marcowym lockdownem zalecenia pracy z domu, lecz z reguły wstrzymują się z ogłoszeniem nakazu wracania za biurko. Sporo z nich planuje utrzymać przewagę pracy zdalnej nad stacjonarną do jesieni albo nawet do końca tego roku – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Wielu dużych pracodawców, mając na uwadze, że pandemia wciąz trwa, rekomenduje zespołom home office, jeśli pozwala na to charakter ich obowiązków. Sprawdzają możliwości i efektywność pracy hybrydowej i ewentualnego powrotu do biur. Te analizy są tym bardziej potrzebne, że wiele firm zakłada już trwałą zmianę modelu pracy. Zwykle stawiają na model hybrydowy, łączący pracę w biurze i w domu, co wynika z oczekiwań pracowników potrzebujących zarówno elastyczności, jak i interakcji ze współpracownikami.
ZOBACZ: Lech Wałęsa idzie na podbój świata biznesu. „Czas zadbać o finanse”
Polacy polubili pracę zdalną
Badania pokazują, że większość pracowników polubiło i ma potrzebę pracy zdalnej. Wykonywanie obowiązków zawodowych poza biurem nie tylko zapewnia komfort, ale i wpływa na ich efektywność. Badania pokazują, że Polacy są zdania, że powinni być w stanie zdecydować, gdzie i kiedy będą pracować. Jeśli nie będą mieli takiego wyboru, niektórzy zaczną szukać pracodawców, którzy im to umozliwią.
Pracownik niestety nie może odmówić powrotu z home office, bo to pracodawca decyduje o tym, gdzie i w jaki sposób wykonywane są obowiązki służbowe. Jeśli wcześniej nie została zawarta umowa o świadczenie pracy w formie telepracy, to praca zdalna stanowi wyłącznie polecenie służbowe, które może zostać przez szefa zmienione. Wtedy nie ma wyjścia, pracownik jest zmuszony wrócić do biura. Specjaliści twierdzą, że proces ten nie musi należeć do trudnych, jeśli będzie odbywał się stopniowo za porozumieniem stron, np. przez wprowadzenie częściowej obecności pracownika w biurze. Pewne jest to, że sposób wykonywania pracy się zmienia i nie wróci w pełni do stanu sprzed pandemii.