Franki szwajcarskie

i

Autor: Shutterstock

Koniec problemu frankowiczów? Szef KNF wyjaśnia

2021-02-08 17:06

KNF ma pomysł jak rozwiązać ciągnący się od lat problem tzw. "frankowiczów". O sprawie rozmawiano już z bankami i szef komisji spodziewa się, że niedługo banki przedstawią klientom nowe rozwiązania.

- Chciałbym, żeby banki przedstawiły swoim klientom ofertę korzystną ekonomicznie i sprawiedliwą społecznie, także z punktu widzenia kredytobiorców „złotowych” - mówi w rozmowie z Business Insider Jacek Jastrzębski. Szef KNF spodziewa się, że niedługo największe banki przedstawią frankowiczom propozycje ugody.

W grudniu propozycję KNF usłyszały banki. Jak mówi Jastrzębski, oferta ugodowa powinna być na tyle atrakcyjna dla klientów, aby być alternatywą dla drogi sądowej.

- Moja propozycja opiera się na dobrowolności: zarówno, jeśli chodzi o banki, jak i o klientów. Każdy musi podjąć decyzję samodzielnie. Nie mamy zamiaru nikogo do niczego zmuszać, bo nie taka jest nasza rola i nasz mandat. Propozycję moją określam jako „take it or leave it”. Rozumiemy zasadność pewnych wyłączeń, możemy więc rozmawiać o zakresie zastosowania tego rozwiązania, ale nie jesteśmy skłonni wdawać się w dyskusję co do jego fundamentów ekonomicznych - czytamy w wywiadzie.

Orlen w ruchu. 500 automatów do odbioru paczek jeszcze w tym roku!

Express Biedrzyckiej - Gość: Adam Bielan: Pomoc dla frankowiczów nie była obietnicą

Pod koniec 2020 roku przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski zaproponował bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód, które byłyby dla klientów banków realną alternatywą do ścieżki sądowej. Z kolei na 25 marca wyznaczono posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ws. zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych, które powinno rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.

Jednak - według prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu - jak na razie banki nie spieszą się z proponowaniem ugód frankowiczom.

- Pierwsze rozwiązania, jakie już wcześniej proponowały banki niezadowolonym kredytobiorcom, polegały na przeliczeniu kredytu po kursie obecnym franka. Nie traktowaliśmy tego jednak jako ugody, bo tego typu uprawnienie klient i tak miał zawsze. Zaczęły się też pojawiać pojedyncze ugody w różnych bankach, gdy kredytobiorcy chcieli spłacić całość kredytu albo byli na etapie upadłości konsumenckiej. Wówczas zdarzały się obniżki kursu przeliczającego cały kredyt o ok. 10, 20 lub 30 proc. Nie były to istotne różnice, ale najwyraźniej w tych sytuacjach bank tylko tyle mógł zaoferować - powiedział Szcześniak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze