Tanie zakupy na chińskich platformach sprzedażowych
Chińskie serwisy takie jak Temu, AliExpress czy Shein sprzedają sprzedają słabej jakości po bardzo niskich cenach, przez co są nieuczciwą konkurencją w stosunku do polskich firm sprzedażowych. Jak pisze „Rz”, chińskie platformy nie przestrzegają rygorystycznie europejskiego prawa, np. przepisów wynikających z dyrektywy Omnibus. Dzięki temu obniżają swoje koszty logistyczne, co pozwala im na sprzedaż towarów po niższych cenach. Korzystają też z ogromnych dopłat chińskiego rządu. Paczki wysyłane do konsumentów spoza UE o wartości poniżej 150 euro są zwolnione z cła, ale większość dostaw trafia jako listy, bez naliczania ceł.
Koniec tanich zakupów?
Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział już prace nad prawem, które ma zmienić obowiązujący stan – "Rząd walczy z nieuczciwą konkurencją. W tym celu przyjęliśmy rozwiązania dotyczące raportowania przez platformy w internecie" – mówił niedawno. Nie są jeszcze znane szczegóły planów rządu. Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na pytania „Rzeczpospolitej”, czy rozwiązania mogą pójść w kierunku francuskich, gdzie tanie produkty z Chin mają być obłożone podatkiem, nawet 10 euro od sztuki.
Nieuczciwa konkurencja niszczy polskie firmy
Dla polskich firm zalew tanich towarów z Chin jest coraz większym problemem. -Wykorzystując brak skutecznej egzekucji przepisów na gruncie polskim i europejskim, luki prawne pozwalające na zwolnienie z cła dla przesyłek poniżej 150 euro oraz brak koordynacji podatkowej między państwami, przedsiębiorcy azjatyccy uzyskują istotną przewagę konkurencyjną nad firmami w UE – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej, cytowana przez "RZ"
Polecany artykuł: