Ustawa Kamilka. Koniec z prezentami od dzieci
15 sierpnia weszły w życie przepisy tzw. ustawy Kamilka. Zgodnie z ustawą każda instytucja, z której usług korzystają dzieci, musiała wdrożyć tzw. standardy ochrony małoletnich. Mają one m.in. pomóc wcześniej dostrzegać sygnały, że dziecku może dziać się krzywda lub przed tą krzywdą chronić. Wytyczne do standardów opublikował resort sprawiedliwości. Zespół do spraw Ochrony Małoletnich w MS zaproponował w nich zasadę: "nie wolno przyjmować pieniędzy ani prezentów od dziecka, ani opiekunów dziecka, nie wolno wchodzić w relacje jakiejkolwiek zależności wobec dziecka lub opiekunów dziecka, które mogłyby prowadzić do oskarżeń o nierówne traktowanie bądź czerpanie korzyści majątkowych i innych".
Z kolei w wytycznych dla przedszkoli ministerstwo wskazało, że "pracownikowi placówki nie wolno: przyjmować pieniędzy, prezentów od dziecka, rodzica, rodzica zastępczego, opiekuna prawnego dziecka". Zaznaczono, że zakaz ten nie ma zastosowania w przypadku kwiatów wręczanych z okazji świąt bądź innych uroczystości obchodzonych w placówce.
Co z prezentami na Dzień Nauczyciela?
O te wytyczne, w kontekście Dnia Nauczyciela, PAP zapytała rzeczniczkę prasową Ministra Sprawiedliwości Karolinę Wasilewską. "Z całą pewnością ustawa Kamilka nie odnosi się do kwestii dawania prezentów nauczycielom" - zapewniła.
Przekazała, że Zespół do spraw Ochrony Małoletnich przedstawił "pewne wskazówki, kierując się przede wszystkim etyką, ale to wyłącznie propozycja, którą można uwzględnić albo nie". Dodała, że wytyczne należy traktować jak sugestie, którymi można kierować się przy wprowadzaniu standardów, a każda instytucja, np. szkoła, musi dostosować je do swoich zadań i do środowiska, w jakim funkcjonuje.
Jednocześnie oceniła, że standardy dotyczące kupowania prezentów powinny być w szkole ustalone, bo trudno wyobrazić sobie sytuację, w której dziecko daje nauczycielowi pieniądze i uznaje się, że jest to w porządku.
"Myślę, że dla wszystkich jest oczywistym, że przyjmowanie pieniędzy czy indywidualnych prezentów - szczególnie drogich - od dzieci lub ich opiekunów jest i zawsze było nadużyciem zasad" - zaznaczyła rzeczniczka MS.
Rzeczniczka dopytywana, jak pod względem prawnym wygląda podarowanie nauczycielowi droższego prezentu od całej klasy, zaznaczyła, że chociaż nie ma też przepisów określających, co można, a czego nie można podarować, to "zawsze trzeba zachować pewien rozsądek".
Polecany artykuł: