Na billboardzie, który oburzył nie tylko feministki, widnieje zdjęcie kobiety w ciąży, która podaje swojemu (prawdopodobnie) mężowi obiad. On z kolei nawet na nią nie spojrzy, skupiony jest na jedzeniu. Jego dłoń wygląda natomiast, jakby spoczywała na pośladkach kobiety. Plakat skomentował na swoim Facebook'u polski scenarzysta, reżyser oraz producent – Andrzej Saramonowicz. Twórca popularnych komedii, takich jak m.in. „Testosteron" czy „Lejdis" nie szczędził gorzkich słów. Post spotkał się z dużą popularnością: polubiło go 10 tys. osób. Udostępniono go 1643 razy.
Sprawdź również: Kontrowersyjna reklama Tesco? Kobieta w ciąży podaje jedzenie mężczyźnie
Billboardy sieci hipermarketów z hasłem: „Oferujemy ponad 17 000 produktów. Żebyś miała z czego wybierać" były jednak na tyle nieudane, że Tesco wstrzymało kampanię: - Część naszych klientów zwróciła uwagę, iż przekaz aktualnej kampanii billboardowej serwisu Tesco Ezakupy może być niewystarczająco czytelny – podjęliśmy zatem decyzję o rezygnacji z używania tej kreacji w działaniach marketingowych i o wstrzymaniu kampanii. Naszą ideą było poinformowanie o szerokości asortymentu w serwisie Ezakupy – co na billboardzie wyraża bogactwo produktów na stole oraz informacja o 17 tysiącach produktów w ofercie. Chcemy przeprosić wszystkich, którzy uznali naszą reklamę za nieodpowiednią - pragniemy podkreślić, iż nie było to naszą intencją - napisali przedstawiciele biura prasowego Tesco w odpowiedzi na pytania Superbiz.pl.
Co sądzą o reklamie eksperci ds. wizerunku? Zbigniew Lazar, manager i ekspert ds. komunikacji i Public Relations, prezes Modern Corp komentuje: "Reklamy tej bronić nie będę, bo jest bardzo przeciętna tak jak - niestety - większość podobnych jej produkcji. Uwagę zwraca to, że coraz częściej rzeczy zostają okrzyknięte, zwłaszcza jeśli nie spodobają się komuś znanemu z tego, że jest znany.
Zobacz także: Zastępca Ziobry zarabia 25 tys. zł! Więcej niż jego szef, premier Szydło i prezydent Duda
Kontrowersyjne jest więc w tym przypadku to, że szczęśliwa, uśmiechnięta - i ciągle bardzo atrakcyjna! - kobieta w zaawansowanej ciąży podaje swojemu mężowi jakiś przysmak ("przez żołądek do serca..."). Kontrowersyjne jest to, że w sposób oczywisty czerpie z tego przyjemność. Kontrowersyjne jest to, że jemu też to się podoba i że okazuje jej czułość. Kontrowersyjny jest zapewne dla niektórych sam fakt, że reklama ta odnosi się do tradycyjnego modelu rodziny mężczyzna-kobieta. Stąd już tylko mały krok do takich aberracji, jak ta we Francji w zeszłym roku, gdy zakazano pokazywania reklamy z uśmiechniętymi i szczęśliwymi dziećmi z zespołem Downa, gdyż mogłaby ona ... sprawić przykrość kobietom, które usunęły ciążę."
Z kolei Bartosz Czupryk, specjalista ds. wizerunku, marketingu politycznego i strategii uważa: „Zacznijmy od tego, że to reklama sklepu internetowego, a jej charakter ma na celu podkreślić wygodę i dostępność wielu produktów. Z jednej strony dokonano nieprofesjonalnego połączenia, spłycając rolę kobiety, z drugiej jednak kontekst mógł być użyty z rozmysłem, po to aby wywołać kontrowersję i tym samym zwrócić na siebie uwagę. Mimo to uważam, że intencja sprzedawałaby się lepiej, gdyby role były odwrócone: szczególnie w kontekście obecności kobiety w ciąży. Scena powinna wyglądać zupełnie inaczej... Kobieta z wyciągniętymi nogami siedzi na kanapie do połowy zakryta kocem. W rękach trzyma tablet i robi zakupy przez internet, troskliwy maż przynosi filiżankę herbaty, czule obejmując swoją partnerkę... taki obraz nie wywołałby kontrowersji, ale czy przykułby uwagę klientów" - twierdzi ekspert. Zdania na temat kampanii jak widać są podzielone. Najważniejsze, że sieć wycofała kontrowersyjną reklamę i przeprosiła. Zatem prawdopodobnie Internauci szybko zapomną o nieforutnnej kreacji.
Polecamy: Najdrożsi prezesi polskich spółek giełdowych. Zobacz ranking [GALERIA]
Warto przeczytać: Bilety lotnicze zdrożeją? Wszystko przez upadek linii lotniczych