Przykład Chin - skąd do Europy zawędrował Covid-19, pokazuje, że komunikacja zbiorowa w gęsto zaludnionych miastach to śmiertelne niebezpieczeństwo. Jak podaje gazeta.pl, rząd w Rzymie chce, aby część z kilku milionów pasażerów komunikacji miejskiej przesiadło się na rowery i hulajnogi elektryczne. Aby zachęcić Włochów do tego kroku władze proponują dopłatę do zakupu - 250 euro, czyli ponad 1000 złotych.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus w Polsce. Płacą za wyjazd do Włoch. Ile można zarobić?
Włoscy obywatele mogą skusić się na rządową zapomogę, gdyż w ramach stopniowego odmrażania tamtejszej gospodarki będą funkcjonowały limitu w komunikacji miejskiej. Ministerstwo transportu opracowało plan zmniejszenia ruchu pasażerów w miastach: do autobusu będzie mogło wsiąść do 25 osób, a do metra - 350.
Italia jest jednym z najbardziej dotkniętych krajów w czasie światowej pandemii koronawirusa. Pierwszy przypadek Covid-19 we Włoszech odnotowano już 31 stycznia w Rzymie za sprawą chińskich turystów. Przez blisko cztery miesiące przybyło ponad 192 tys. przypadków zakażenia Sars-CoV-2. Z tego powodu zmarło prawie 26 tys. osób.