Krystyna Pawłowicz, przez lata jedna z najbardziej znanych posłanek PiS, dziś jest sędzią TK i emerytką. Na emeryturę przeszła w 2012 roku, chociaż wciąż pracowała jako wykładowca na uczelni. Życie emeryta w Polsce jednak do łatwych nie należy, więc sędzia Krystyna Pawłowicz zdecydowała się w dobie lockdownu skorzystać z usług zdrowotnych jednego z hoteli SPA, gdzie ceny za dobę rehabilitacji sięgają nawet 2231 złotych! Jednak była posłanka PiS nie musi się martwić, bowiem już w marcu otrzyma waloryzację rent i emerytur. Podwyżka dla emerytów w tym roku będzie, jak się okazało, wyższa od założeń rządu. Ile więc teraz emerytury otrzymywać będzie Krystyna Pawłowicz?
Miliardy na nowe emerytury Polaków. Do kogo trafią pieniądze?
Według ostatniego, rocznego oświadczenie majątkowego Krystyny Pawłowicz, gdy była jeszcze posłanką na Sejm VIII kadencji, ZUS wypłacał jej miesięcznie 4514 złotych. Tyle, że to odnosiło się do roku 2018. Krystyna Pawłowicz otrzymała więc podwyżkę emerytury w 2019 i 2020 roku. Waloryzacja emerytur wyniosła wtedy kolejno 2,86 i 3,56 proc. To już dało Pawłowicz świadczenie emerytalne w wysokości 4808 złotych. Teraz, po kolejnej podwyżce, emerytura sędzi Krystyny Pawłowicz wynosić będzie 5012 złotych! Oznacza to, że w skali roku ZUS wypłaci jej ponad 60 tys. złotych!