- Nie odkładamy, na razie przejadamy - odpowiada 35-letni kierowca ciężarówki spod Łodzi, pytany o to jak jego rodzina wykorzystuje 500 Plus. Artykuł "500+ czy minus?" zaczyna się od donosów sąsiadów, którzy zgłaszają urzędnikom przepijanie pieniędzy z 500+. Autor potwierdza swoje tezy badaniami Konfederacji Przedsiębiorstw Finansowych oraz Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH. Niemal po 6 miesiącach od uruchomienia programu, 42 proc. osób wydaje 500 zł na wyżywienie i ubrania dziecka. 34,2 proc. ankietowanych przeznacza je na opłaty za przedszkole, z kolei 32 proc. na edukację i zajęcia dodatkowe.
Zobacz koniecznie: Jakim jesteś typem pracownika? [SONDA]
W "Skarbie" czytamy też o braniu pensji pod stołem, aby tylko nie przekraczać progów finansowych umożliwiających pobieranie 500 zł na pierwsze dziecko (próg 800 zł na członka rodziny). Kolejnym zarzutem wobec rodzin pobierających 500 Plus jest również bierność zawodowa. Autor tekstu Mariusz Nowik podkreśla, że wprawdzie statystyki MRPiPS o stopie bezrobocia są rekordowo dobre, to w rzeczywistości mówią o innym negatywnym zjawisku.
Przez rządowy program wiele osób odchodzi z pracy, ale nie rejestruje się w urzędach pracy jako bezrobotni. Dobrym rozwiązaniem wad rządowego program według gazety Rossmanna, mają być bony żywnościowe dla rodzin, które niewłaściwie mają wydawać pieniądze.
W drugim tekście felietonistka Hanna Bakuła krytykowała też konstrukcję 500 Plus, w którym większość pierworodnych dzieci nie jest uprawnionych do otrzymywania pieniędzy.
Krytyczne teksty Rossmanna nie spodobały się czytelnikom i beneficjentom rządowego programu. Na Twitterze rzecznika drogerii dwukrotnie przeprosiła za artykuły w "Skarbie", które są rozdawane klientom w sklepach.
Przepraszamy wszystkich, którzy
poczuli się urażeni artykułami na temat programu 500+ w październikowym
Skarbie.
— Rossmann_rzecznik (@Rossmann_news) 2 października 2016
Intencją firmy Rossmann nie było dotknięcie kogokolwiek, szanujemy
— Rossmann_rzecznik (@Rossmann_news) 2 października 2016
uczucia naszych czytelników i klientów.