
Spis treści
- Dramatyczna sytuacja w małopolskich lasach
- Rekordowe ceny jagód w 2025 roku
- Wpływ zmian klimatycznych na ekosystem leśny
- Strategia przetrwania zbieraczy
- Prawne aspekty handlu jagodami
- Zasady bezpiecznego zbierania
- Perspektywy na przyszłość
Czego dowiesz się z tego artykułu:
- Jak przymrozki wpłynęły na tegoroczne zbiory jagód leśnych
- Jakie ceny jagód obowiązują w różnych regionach Polski
- Które przepisy regulują zbieranie i sprzedaż owoców z lasu
- Jak zmiana klimatu wpływa na przyszłość zbiorów leśnych
- Gdzie legalnie można sprzedawać jagody bez dodatkowych zezwoleń
Tegoroczny sezon na jagody leśne, znane również jako borówki czernice, przyniósł niepokojące wieści dla całej branży. Zarówno w tym, jak i w ubiegłym roku, borówki zostały przemarznięte - informują zbieracze z różnych regionów kraju.
Dramatyczna sytuacja w małopolskich lasach
Sezon jest opóźniony, bo maj był zimny. "Jeśli z roku na rok przymrozki będą niszczyć owoce, to za kilka lat jagód może już w ogóle nie być" - w wypowiedzi dla WP.pl alarmuje pan Marek, doświadczony zbieracz z województwa małopolskiego. Jego obawy znajdują potwierdzenie w obserwacjach meteorologicznych - miejscami temperatura w okolicach Wrocławia czy Opola spadła nawet do minus 7 stopni Celsjusza przy gruncie.
Skutki katastrofalnych przymrozków są widoczne w całym kraju. Zbiory rozpoczną się dopiero na początku lipca. "Przymrozki zrobiły swoje, owoców na pewno będzie mniej" - potwierdza inny zbieracz z Małopolski. To oznacza opóźnienie sezonu o około dwa tygodnie w porównaniu z normalnymi latami.
Rekordowe ceny jagód w 2025 roku
Niedobory owoców natychmiast przełożyły się na drastyczny wzrost cen. W ubiegłym roku jagody w województwie małopolskim osiągały momentami cenę 45 zł za litr. "W tym roku mogą nawet przekroczyć tę kwotę" - przewiduje jeden ze zbieraczy.
Analiza cen z różnych regionów Polski pokazuje ogromne zróżnicowanie: w woj. śląskim za litr jagód trzeba zapłacić 25 zł, podczas gdy w woj. mazowieckim cena sięga 45 zł za kilogram. W woj. łódzkim jest to 30 zł za litr. Szczególnie wysokie ceny obserwuje się w regionach najbardziej dotkniętych przymrozkami.
Wpływ zmian klimatycznych na ekosystem leśny
Problem jagód leśnych wpisuje się w szerszy kontekst zmian klimatycznych wpływających na polskie lasy. Już teraz zmiana klimatu wpływa na funkcjonowanie ekosystemów leśnych na całym świecie, a w przyszłości ten wpływ znacznie się nasili. Coraz więcej drzew zamiera w wyniku susz, aktywności patogenów grzybowych oraz owadów.
Eksperci Polskiej Akademii Nauk ostrzegają, że coraz częstsze susze i huraganowe wiatry osłabiają drzewostany, które następnie padają ofiarą patogenów. Te same procesy dotykają krzewów jagodowych, które są szczególnie wrażliwe na wahania temperatur.
Strategia przetrwania zbieraczy
Wobec trudnych warunków, zbieracze wprowadzają nowe strategie sprzedaży. Niektórzy sprzedawcy celowo nie ustalają z góry stałych stawek, tylko czekają, co zrobi konkurencja - wyjaśnia zbieracz z Dolnego Śląska. Jagody leśne są rwane "na zamówienie", a w innych sprzedawcy kuszą zniżkami przy zakupie większej ilości owoców.
Przykład takiej strategii prezentuje zbieracz z Dolnego Śląska: "Biorę 30 zł za litrowy słoik. Moim zdaniem cena jest adekwatna. Ludzie często narzekają, że drogo, ale trzeba się sporo nachodzić po lesie, żeby coś uzbierać".
Prawne aspekty handlu jagodami
Sprzedaż jagód leśnych podlega ścisłym regulacjom prawnym. Zgodnie z Ustawą o lasach, społeczeństwo ma prawo do wstępu do lasów państwowych i do bezpłatnego zbierania płodów runa leśnego – owoców, grzybów i ziół – na własne potrzeby, również z możliwością sprzedaży przy drogach i targowiskach.
Jednak komercyjna działalność wymaga dodatkowych formalności. Niedopełnienie obowiązku złożenia wniosku o wpis do rejestru zakładów podlegających urzędowej kontroli Inspekcji Sanitarnej skutkować będzie nakładaniem kar pieniężnych w wysokości od 1000 do 5000 zł.
Zasady bezpiecznego zbierania
Leśnicy przypominają o konieczności przestrzegania zasad ekologicznego zbierania. Zakazane jest używanie tzw. maszynek, grzebieni i zbieraczek - ich stosowanie prowadzi do kaleczenia roślin oraz uszkodzeń ich podziemnych części (kłączy), co zagraża całym połaciom borówki i powoduje ich zanik w kolejnych sezonach.
Naruszenie przepisów może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi. W art. 153 Kodeksu wykroczeń czytamy, że "kto, zbiera grzyby lub owoce leśne w miejscach, w których jest to zabronione, albo sposobem niedozwolonym, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany".
Perspektywy na przyszłość
Sytuacja jagód leśnych może być zwiastunem szerszych problemów polskich lasów. Trudno powiedzieć, czy ceny spadną. Wszystko zależy od tego, jakie będą zbiory. "Na razie się nie zapowiada, żeby było lepiej niż w zeszłym roku" - podsumowuje jeden ze zbieraczy.
Dla wielu zbieraczy, którzy traktowali zbieranie jagód jako dodatkowe źródło dochodu, tegoroczny sezon może oznaczać konieczność poszukiwania alternatywnych sposobów zarobku. Problem ten dotyczy szczególnie ludzi starszych i mieszkańców wsi, dla których zbieranie płodów lasu stanowiło tradycyjną formę uzupełnienia budżetu domowego.
Najważniejsze informacje:
- Stan zbiorów 2025: Drastyczne zmniejszenie plonów z powodu przymrozków wiosennych
- Ceny regionalne: Od 19 zł za litr (Warmińsko-Mazurskie) do 45 zł za kg (Mazowieckie)
- Opóźnienie sezonu: Zbiory rozpoczną się w lipcu zamiast w czerwcu
- Przepisy prawne: Sprzedaż komercyjna wymaga wpisu do rejestru sanepidowskiego
- Kary za naruszenia: Od 250 zł za niewłaściwe zbieranie do 5000 zł za brak rejestracji
- Długoterminowe prognozy: Eksperci ostrzegają przed dalszym pogorszeniem sytuacji