O sprawie poinformował jako pierwszy Business Insider Polska. – Pozew przeciwko Tamarze Czartoryskiej został złożony łącznie przez Adama Karola Czartoryskiego i mnie. W swoich wielu wywiadach udzielonych polskim mediom kilkakrotnie wygłaszała krzywdzące kłamstwa pod naszym adresem. Oskarżenia są poważne i całkowicie gołosłowne. Czekałem na decyzję Adama Karola. Podjął ją z ciężkim sercem. Pozwanie córki było dla niego bardzo trudną decyzją – powiedział cytowany przez portal Maciej Radziwiłł, członek zarządu Fundacji, oskarżany przez Tamarę Czartoryską o pomoc w wyprowadzeniu 100 mln euro ze sprzedaży państwu polskiemu kolekcji Czartoryskich, zastraszanie w wiadomościach mailowych oraz fałszowanie dokumentów.
Sprawdź także: Maciej Radziwiłł odsłania kulisy likwidacji Fundacji XX Czartoryskich [WYWIAD]
27 kwietnia księżniczka poinformowała opinię publiczną, że w związku z ostatnim zarzutem, złożyła pozew przeciwko Maciejowi Radziwiłłowi do sądu w Portugalii. – Mieszkam w Portugalii. Zgodnie z międzynarodowym prawem i umowami podpisanymi przez Polskę, portugalskie sądy są właściwe do osądzenia sprawy – tłumaczyła Czartoryska. Co na to sam zainteresowany?
– Trudno mi wyobrazić sobie, w jakim trybie mogła to zrobić. Normalnie, jak jest zarzut np. o fałszowanie dokumentów, to powinno to być doniesienie do prokuratury lub pozew o jakąś szkodę oraz wskazanie, o jaki dokument w ogóle chodzi. Sądzę, że ten pozew w Portugalii nie został złożony, a jeśli tak jest to, podejrzewam, że sąd uzna się za niewłaściwy organ w tej sprawie – komentuje w rozmowie z Superbiz.pl Maciej Radziwiłł.
Czytaj też: Gliński dla "SE": Tamara Czartoryska mówi bzdury
Jak dodaje: „Tamara Czartoryska mówi z jednej strony, że była przeciwna sprzedaży Polsce kolekcji, a z drugiej strony przyznała, że podpisała kluczową uchwałę rady o zmianie statutu, bez której transakcja nie byłaby możliwa. Zarzuca, że darowizny na mniejsze fundacje były wynagrodzeniem dla członków zarządu, a z drugiej strony sama te uchwały podpisała. To wszystko jest kompletnie niewiarygodne".
Kiedy możemy spodziewać się kolejnych informacji w związku ze złożonym pozwem?
– Zanim coś się w tej sprawie wydarzy minie zapewne kilka tygodni, jeśli nie miesięcy. Dlatego bardzo nie chciałem odkładać w czasie momentu złożenia pozwu, ponieważ zanim państwo go przeanalizuje, minie rok i niektórzy zapomną już o całej sprawie – tłumaczył w członek zarządu Fundacji XX Czartoryskich.
Zobacz również: Większość Polaków ma gdzieś zakup kolekcji Czartoryskich
Źródło: businessinsider.com.pl, Superbiz.pl