- W obecnym systemie politycznym 460 posłów jest zbędnych, bo jeśli większość z nich wykonuje polecenia wodzów, to taniej byłoby utworzyć Sejm z czterech, pięciu wodzów i niech oni głosują - komentuje kryzys polityczny w Polsce Paweł Kukiz.
Zobacz koniecznie: Wdowy po Kiszczaku i Jaruzelskim wciąż z wysokimi świadczeniami [EMERYTURY ESBEKÓW]
Lider formacji opozycyjnej dodaje w rozmowie z "DGP", że jego zdaniem budżet, który posłowie PiS pospiesznie uchwalali w sali kolumnowej, bez udziału większości opozycji, bez obecności mediów i elektronicznego systemu liczenia głosów, jest niezgodny z prawem.
- Nie jestem prawnikiem, ale z tego, co wiem, nie wolno łączyć poprawek w bloki. Zresztą trudno znaleźć słowa opisujące atmosferę tego, co się działo. Przecież budżet to jedna z najważniejszych ustaw, jakie przyjmuje parlament. Dotyczy wszystkich obywateli: wierzących, niewierzących, lewych, prawych. Uchwalanie tego w atmosferze, gdzie nie do końca jest możliwość policzenia głosów czy skontrolowania obrad, jest skandalem. Będziemy się domagać powtórzenia głosowania - przekonuje poseł.
W kontrowersyjnym głosowaniu nad budżetem brało udział dwoje posłów z ugrupowania Kukiz'15 - Rafał Wójcikowski i Anna Siarkowska. Paweł Kukiz nie zamierza ich dyscyplinować, choć nie był zaskoczony ich zachowaniem. - Nie sugerowałem głosowania posłom, ale nie byłem nim zaskoczony, bo ta dwójka często głosuje tak jak partia rządząca - dodaje.
Z kolei rzecznik klubu Jakub Kulesza argumentował, że w Kukiz'15 nie ma dyscypliny partyjnej, "dlatego posłowie mogli sami zdecydować, czy chcą głosować". - Marszałek miał prawo przenieść obrady do sali kolumnowej, a obowiązkiem posłów jest głosować. Prawda jest taka, że PiS miało kworum bez głosów naszych posłów. Zostało to sprawdzone podczas głosowania technicznego. Gdyby było inaczej, posłowie Kukiz '15 opuściliby sale obrad. Marszałek Kuchciński nie miał jednak prawa blokować wszystkich poprawek budżetowych w dwa głosowania. Dlatego też nasi posłowie jako jedyni głosowali przeciwnie do posłów PiS - podkreśla.
Czytaj również: Jaką emeryturę dostanie Rzepliński?
Rzecznik Kukiz'15 Piotr Apel sugeruje, aby przeprowadzić reasumpcję głosowania nad budżetem. - Poseł PO Michał Szczerba został niestety niesłusznie zawieszony przez marszałka Sejmu. Powinniśmy również przeprowadzić reasumpcję głosowania. Nie chcę, żeby przez najbliższe pół roku politycy dyskutowali, czy ostatnie głosowanie było legalne, czy nie. Decyzja Kuchcińskiego była po prostu zła. Politycy, którym nie patrzy się na ręce, odlatują coraz wyżej – ocenił w TVP Info.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"