Zamieszanie wokół prezes Sądu Najwyższego nie maleje, a na ulicach miast protestują obywatele. Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
W związku z tym sędziowie ci od 4 lipca, według ustawy, przestają pełnić swe funkcje. Mogą oni dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego - przypomina wnp.pl.
Podążając za koncepcją PiS, Kukiz'15 chciałby rozszerzyć ten pomysł na przedstawicieli parlamentu. Politycy tej formacji zapowiedzieli złożenie w Sejmie projektu nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, który zakłada, że parlamentarzysta, który ukończy 65 lat, przestaje wykonywać prawa i obowiązki, chyba że nie później niż na 6 miesięcy i nie wcześniej niż na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku złoży oświadczenie o woli dalszego wykonywania mandatu i przedstawi zaświadczenie stwierdzające, że jest do tego zdolny ze względu na stan zdrowia.
Na dalsze wykonywanie mandatu parlamentarzysty zgodę miałaby wyrazić Państwowa Komisja Wyborcza. Zgoda, według propozycji Kukiz'15, byłaby udzielana na okres 4 lat, nie więcej niż dwukrotnie.
- Skoro PiS twierdzi, że może w ten sposób skracać kadencję sędziów, którzy powinni być całkowicie niezależni i nieusuwalni, to my w takim razie pokazujemy, że powołując się na podobne uzasadnienia równie dobrze można pójść krok dalej i za pomocą absurdalnej ustawy pozbyć się z Sejmu przynajmniej części niewygodnych dla władzy posłów, ograniczając ich prawa - oznajmił poseł Kukiz'15 Jakub Kulesza.
Młody parlamentarzysta dodał, że od razu odpiera też zarzuty o niekonstytucyjność: "zgodnie z logiką koalicji rządzącej, ustawa ta jest zgodna z Konstytucją dopóki Trybunał Konstytucyjny nie orzeknie inaczej, a zakładamy, że oczywiście bezstronny i niezależny TK uzna, że tak jest".