Jak tłumaczy analityk XTB, w czasach niskich stóp procentowych (mimo ostatnich podwyżek przez RPP, stopy w Polsce pozostają na relatywnie niskich poziomach), brakuje alternatyw inwestycyjnych, przez co spora część społeczeństwa kupuje zagraniczne waluty w celu zabezpieczenia się przed utratą wartości swoich oszczędności, które są zjadane przez inflację.
Kupowanie walut, które dynamicznie umocniły się w stosunku do polskiego złotego w ostatnim czasie jest obarczone sporym ryzykiem. Na razie nic nie zapowiada zmiany tendencji, tak korekta na parach z PLN może się zdarzyć i w przypadku kupna USD, czy EUR możemy trafić na lokalny szczyt i korektę - wyjaśnia analityk z XTB w rozmowie z SE.
Stefanik z XTB twierdzi, że za ostatnią przecenę złotego w głównej mierze należy winić sytuację na rynku globalnym i silnego dolara.
Na razie nic nie zapowiada zmiany tendencji na parze walutowej - EUR/USD, przez co złoty, jak i inne waluty rynków wschodzących mogą znajdować się pod presją. Ponadto kryzys geopolityczny i konflikt na linii Polska - UE oraz niespójna komunikacja NBP, także wpływają negatywnie na PLN. Jak na razie brakuje czynników, który mógłby przemawiać za szybkim umocnieniem naszej krajowej waluty - dodaje ekspert XTB.
Czytaj także: Kursy walut 23.11.2022. Lawinowy spadek wartości złotego
Złoty w listopadzie do dolara stracił ponad 4 proc. Frank podrożał prawie o 2,8 proc., a euro niemal o 2 proc. Dziś za euro (EUR) trzeba było zapłacić 4,6863 zł, za dolara amerykańskiego (USD) 4,1656 zł, za franka szwajcarskiego (CHNF) 5,5710 zł, a za funta brytyjskiego (GBP) 5,5710 zł.