To postrzegane jest przez rynek jako chęć kontynuacji jak najszybszego zacieśniania polityki pieniężnej (choć po prawdzie mając na uwadze minimum kilkumiesięczny horyzont oddziaływania polityki pieniężnej jeden tydzień nie stanowi aż tak istotnej różnicy).
Nie bez znaczenia dla umacniania się złotówki jest veto prezydenckie w odniesieniu do ustawy medialnej, co z kolei, przez inwestorów, postrzegane jest jako wygaszenie potencjalnie niebezpiecznego sporu (o konsekwencjach sporów politycznych i ich wpływie na kurs waluty przekonała się w ostatnich latach Turcja, nawet jeśli polityka nie była głównym powodem osłabienia liry).
Nasze oczy zwrócone są oczywiście na złotego w kontekście też tego, co wydarzyło się rok temu, gdy NBP celowo osłabił walutę aby zarejestrować wyższy zysk (i zapewnić większą wpłatę do budżetu). Wydaje się, że w tym roku (szczególnie wobec ogromnych problemów z inflacją) nie będzie próby powtórzenia tego manewru, ale inwestorzy powinni zachować czujność - twierdzi dr Przemysław Kwiecień CFA główny ekonomista XTB.
Jak prognozuje Bartosz Sawicki ekspert z Cinkciarz.pl, dalsze podwyższenia stóp procentowych będą koronnym argumentem za umocnieniem złotego i sprowadzeniem kursu EUR/PLN w perspektywie kilku miesięcy w okolice 4,50 zł. Zakładamy, że docelowo stopy procentowe zostaną podniesione do 3,0 proc. - dodaje ekspert z Cinkciarz.pl