Adam Glapiński

i

Autor: ARTUR HOJNY/SUPER EXPRESS Adam Glapiński

RPP podniosła stopy procentowe. Inflacja wyhamuje? "Na dwoje babka wróżyła"

2021-12-08 16:53

Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe NBP o 0,50 pkt. proc. - podał w środę, 8 grudnia w komunikacie Narodowy Bank Polski. Stopa referencyjna wynosi 1,75 proc. w skali rocznej, a stopa lombardowa 2,25 proc. w skali rocznej.

Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe NBP o 0,50 pkt. proc. - podał w środę w komunikacie Narodowy Bank Polski. Stopa referencyjna wynosi 1,75 proc. w skali rocznej, a stopa lombardowa 2,25 proc. w skali rocznej.

"Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP o 0,50 pkt. proc do poziomu: stopa referencyjna 1,75 proc. w skali rocznej; stopa lombardowa 2,25 proc. w skali rocznej; stopa depozytowa 1,25 proc. w skali rocznej; stopa redyskonta weksli 1,80 proc. w skali rocznej; stopa dyskontowa weksli 1,85 proc. w skali rocznej" - czytamy w komunikacie Narodowego Banku Polskiego.

 - Stopy procentowe znów wzrosły w grudniu. Cykl zacieśniania będzie kontynuowany przez cały I kwartał przyszłego roku. Uważamy, że RPP podniesie stopy przynajmniej do 3 proc. - poinformował Polski Instytut Ekonomiczny w komentarzu do decyzji Rady Polityki Pieniężnej.

Zdaniem ekonomistów, "to wciąż prawdopodobnie nie jest koniec cyklu podwyżek – przy obecnej inflacji spadek wartości oszczędności jest wciąż szybki nawet na tle ostatnich lat".

Eksperci PIE spodziewają się wzrostu stóp procentowych przynajmniej do 3 proc. do końca 2022 r. "Bieżące oprocentowanie po wyłączeniu inflacji jest obecnie niskie na tle innych państw UE - uważamy, że NBP będzie dążyć do uzyskania podobnych wielkości, jak w innych dużych gospodarkach np. we Włoszech czy Francji" - poinformował Instytut.

Problemem jest - jak wskazali - "rozlanie się inflacji". - Obecnie ceny ponad 55 proc. produktów i usług rosną w tempie przekraczającym dopuszczalne pasmo wahań dla celu NBP (3,5 proc.) - podali eksperci.

PIE ocenia, że tarcza antyinflacyjna nie powinna być argumentem dla ocen perspektyw polityki pieniężnej. - Działania rządu obniżą inflacje o około 1,2 pkt w I kwartale, jednak nie osłabią skali wzrostu cen usług czy dóbr przemysłowych. Wciąż obserwujemy systematyczne narastanie presji płacowej – żądania podwyżek wynagrodzeń raportuje coraz więcej firm, co widać np. w badaniu MIK. W takich warunkach spowolnienie inflacji bazowej będzie mało prawdopodobne - poinformował PIE. 

Czytaj także: Podwyżki stóp procentowych mogą być wyższe. Sprawdź nasze wyliczenia

Podwyżki stóp mają, z jednej strony, przygasić tempo wzrostu inflacji oraz umocnić złotego, a z drugiej strony, podwyżka stóp oznacza dla milionów Polaków wzrost rat kredytów (głównie mieszkaniowych). Tymczasem wiadomo, że już więcej płacimy za media (prąd, gaz, ogrzewanie). Teraz jeszcze dodatkowo może nam przyjść słono zapłacić za co miesięczną ratę za mury, w których mieszkamy. Oczekiwania wobec RPP są zatem mocno wyśrubowane.

- Kłopot w tym, że decyzja Rady może zadziałać jak obosieczny miecz. Jeśli decyzja i towarzyszące jej komentarze nie sprostają oczekiwaniom rynków finansowych, bardzo szybko mogą odebrać złotemu to, co mu na przełomie listopada i grudnia zostało podarowane, czyli umocnienie do pozostałych walut – wyjaśnia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Zdaniem Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investment, rynek spodziewa się raczej ruchu o 50 czy 75 punktów w górę czyli 0,50 do 0,75 proc., ale nie można wykluczyć nawet jednego konkretniejszego ruchu w górę (w formule „raz a dobrze”), po którym RPP wstrzymałoby się z kolejnymi decyzjami co najmniej na jakiś czas. Podobnie uważa Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao SA.

Express Biedrzyckiej - Marek Sawicki: W nowy rok wejdziemy z dwucyfrową inflacją

- Spodziewamy się, że podwyżka wyniesie 0,75 pkt. procentowego. Sądzimy, że RPP będzie chciała skoncentrować podwyżki w czasie, a więc dokonać wyraźnych ruchów w grudniu, może jeszcze w styczniu, a potem Rada będzie obserwować, co dzieje się z inflacją  – powiedział Antoniak w wypowiedzi dla PAP. I dodaje jeśli podwyżka stóp procentowych będzie niższa niż 0,5 pkt. procentowego, to odbiór rynkowy będzie negatywny i znowu może pojawić się presja na osłabienie się złotego  – twierdzi ekonomista Banku Pekao.

Podwyżka o 0,75 pkt. proc. oznaczałaby, że w ciągu trzech miesięcy stopy wzrosłyby o 1,9 pkt. proc., a więc bardzo mocno. To zaś mogłoby się odbić na rynku pracy, tymczasem prezes NBP Adam Glapiński mówił w ubiegłym tygodniu, że RPP będzie walczyć z inflacją, ale nie kosztem podwyższonego bezrobocia.

- Oczywiście, tak szybka podwyżka stóp procentowych będzie miała wpływ na rynek pracy, ale trzeba pamiętać, że rynek pracy w Polsce jest bardzo napięty. Nie wiem, czy obecnie można mówić o jakimś zagrożeniu dużym wzrostem bezrobocia, tymczasem zagrożenie wysoką inflacją jest bardzo realne – uważa Adam Antoniak.

Ekonomiści z banku PKO BP uważają, że RPP podniesie stopy o 0,5 pkt. procentowego czyli o 0,50 proc. Ekonomistka banku PKO BP Marta Petka-Zagajewska twierdzi, że za podwyżką przemawia fakt, że podczas ostatniego posiedzenia RPP pojawiła się deklaracja, że dopóki inflacja będzie rosnąć, Rada będzie podwyższać stopy. W listopadzie, według szybkiego szacunku GUS, inflacja wzrosła do 7,7 proc. Z ostatnich wypowiedzi członków RPP wynika, że ten wzrost został przez nich uznany za dowód, że dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej jest konieczne – powiedziała PAP Marta Petka Zagajewska.

Jej zdaniem, zapowiedź wprowadzenia rządowej tarczy antyinflacyjnej, polegającej na obniżce akcyzy i VAT na paliwa i energię elektryczną daje Radzie możliwość podwyższania stóp mniejszymi krokami, niż można by oczekiwać wcześniej.

Wprowadzenie tarczy sprawi, że szczyt inflacji wypadnie na niższym poziomie niż można było spodziewać się wcześniej. - Biorąc pod uwagę, że ostatnie dni przyniosły spadki cen na rynku surowców, nie wykluczamy i takiego scenariusza, że stopy procentowe wzrosną zaledwie o 0,25 pkt. proc.– powiedziała ekonomistka PKO BP.

Sonda
Czy stopy procentowe powinny być drastycznie podwyższone, żeby wyhamować inflację?

- Będzie ciekawie, czy tutaj będzie z jakąś litością dla nas na święta i RPP poczeka jeszcze jeden miesiąc i zobaczy, jaki efekt tych podwyżek jest, czy podwyższy te stopy. Na dwoje babka wróżyła na dziś - ocenił Tadeusz Kościński, szef Ministerstwa Finansów, dopytywany w Programie 1 Polskiego Radia, czy podniesienie stóp procentowych uderzy w inflację i spowoduje, że ona będzie mniejsza w ciągu najbliższych miesięcy, powiedział, że "to nie jest tak". Jak tłumaczył, na inflację wpływają czynniki zewnętrzne, zagraniczne, jak m.in. cena energii, ropy, a także czynniki wtórne, krajowe. - I naprawdę podwyżka stóp procentowych przez NBP to ma wpływ na ten wtórny, krajowy poziom inflacji, gdzie to też, jest potrzebne 2, 3, 4 miesiące, żeby był efekt - wyjaśnił szef resortu finansów. 

Do tej pory RPP podwyższyła stopy dwukrotnie. W październiku główna stopa banku centralnego wzrosła z 0,1 do 0,5 proc. W listopadzie została znowu podwyższona do 1,25 proc. Aktualne oprocentowanie wynosi 2,1 proc. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze