Jesienne płaszcze i kurtki

i

Autor: SHUTTERSTOCK Jesienne płaszcze i kurtki

Kurtki i płaszcze pod lupą urzędników

2021-10-11 11:14

Kurtki i płaszcze pod lupą wnikliwych urzędników. Inspekcja Handlowa przyjrzała się oznakowaniu oraz jakość odzieży wierzchniej. W wyniku kontroli Inspekcji Handlowej, okazało się, że aż co 5 przebadana odzież jest błędnie oznakowana. Z badań laboratoryjnych wynika, że pojawiają się rozbieżności między deklarowanym a rzeczywistym składem ubrań. Zatem ile jest wełny w wełnie czy bawełny w bawełnie?

Jesienne kurtki i płaszcze pod lubą inspektorów. Kontrolą zostało objętych 480 damskich i męskich kurtek, płaszczy, wiatrówek, bluz ocieplanych itp. Dużą uwagę zwracano na oznakowanie i jakość testowanych ubrań. Część z wytypowanych próbek wysłano do laboratorium UOKiK w Łodzi, aby sprawdzić rzeczywisty skład odzieży.

Jak podaje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, prawidłowe oznaczenie musi zawierać pełną i faktyczną informację o składzie. Jeżeli odzież uszyta jest z kilku elementów (np. podszewka, ściągacz), wszystkie muszą być wyszczególnione, a ich skład podany osobno. Ponadto na oznakowaniu produktu, konsument powinien znaleźć dane producenta odpowiadającego za jakość i cenę produktu. Niekiedy dobrowolnie umieszcza się tam również informację o sposobie konserwacji. Inspektorzy Inspekcji Handlowej sprawdzili, na ile producenci respektują wymogi prawidłowego oznakowania. Skontrolowali 479 okryć i w 83 z nich wykryli nieprawidłowości, co stanowi aż 17 proc. przebadanej odzieży.

Inspekcja Handlowa zakwestionowała oznaczenia, w których znalazła m.in. następujące błędy: zastosowanie nieprawidłowych nazw np. cotton zamiast bawełna, brak informacji o składzie, podanie procentowego składu surowcowego w porządku rosnącym, podanie rozbieżnych informacji na temat sposobu konserwacji, brak składu surowcowego podszewki, brak danych dotyczących producenta.

Inspektorzy Inspekcji Handlowej przebadali 434 partie odzieży pod kątem jakości wykonania, ewentualnych wad produkcji, dziur i innych mechanicznych uszkodzeń. Pozytywną informacją jest to, że wszystkie przebadane egzemplarze przeszły kontrole pomyślnie.

Inspekcja Handlowa przesłała do laboratorium UOKIK próbki różnego rodzaju kurtek i płaszczy. Zadaniem laboratoriów jest zbadanie tego, czego konsument samodzielnie nie jest w stanie ocenić, czyli faktycznego składu surowcowego produktów. Jak podkreśla UOKiK, niepokoi fakt, iż dotychczas wykonane testy laboratoryjne wykazują dużą ilość niezgodności pomiędzy rzeczywistym składem odzieży a tym podawanym przez producenta na metce.

W wyniku prowadzonych kontroli większość producentów dobrowolnie podejmuje działania naprawcze i eliminuje rozpoznane błędy. Laboratorium UOKIK w Łodzi wciąż sprawdza zgromadzone próbki ubrań. Pełne dane poznamy przed końcem roku.

EKG 2021. TOMASZ CHRÓSTNY - Prezes UOKiK ostrzega przed inwestycjami w mieszkania.
Sonda
Czy zamierzasz odświeżyć swoją garderobę na jesień?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze