Zgodnie z dotychczasowymi zasadami, gdy wynagrodzenie pracownika w ciągu roku przekroczy łączność wartość 30 średnich pensji, płatnicy przestają odprowadzać składki na ubezpieczenie społeczne. Ten górny limit składek wynosi obecnie 142,9 tys. zł rocznie, co oznacza, że pracownik przestaje płacić składki, gdy jego miesięczne zarobki przekroczą 11,9 tys. zł. Zniesienie tego limitu, zmusiłoby najbogatszych do opłacania składek, a budżet wzbogaciłoby o dodatkowe 5 mld zł. Jednocześnie, taki scenariusz oznaczałby ogromny wzrost kosztów ponoszonych przez pracodawców. Rząd wkrótce podejmie ostateczną decyzję w sprawie zniesienia limitu, który został już zapisany w ustawie budżetowej.
ZOBACZ TEŻ: Niższy podatek PIT – zobacz, ile pieniędzy zyskasz [TABELA]
- Zastanawiamy się nad tym, co zrobić. Będziemy się zastanawiać przez najbliższy weekend - zapewnił minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
Minister zapowiedział, że w przyszłym tygodniu chce, żeby rząd przyjął przyszłoroczny budżet i skierował go do prac sejmowych. Według przyjętego wstępnie projektu ustawy budżetowej, PKB w 2020 r. wynieść ma 3,7 proc.