Rekordzistką w dziedzinie wyłudzeń okazała się klinika okulistyczna w Błaszkach, która dopisała trzy lata temu 46 tys. fikcyjnych świadczeń na łączną kwotę 3,5 mln zł. W niektórych przypadkach dopisywanie wizyt do kont pacjentów ciągnie się całymi latami. Właścicielka łódzkiej przychodni logopedycznej przez sześć lat dopisała do kont pacjentów 7,7 tys. wizyt i wyłudziła w ten sposób ćwierć miliona złotych.
Sprawdź także: Będą nas leczyć lekarze z Ukrainy?
Jak czytamy w dzienniku, nadużycia medyków zostały wykryte dzięki Zintegrowanemu Informatorowi Pacjenta. To elektroniczny rejestr, który umożliwia pacjentom sprawdzenie, z jakich świadczeń korzystali. I tak na przykład – logopeda z Łodzi wpadła, ponieważ mama jednej z małych pacjentek sprawdziła, z jakich świadczeń korzystało jej dziecko.
Zobacz również: Sprawdź historię swoich chorób online. Ruszył Zintegrowany Informator Pacjenta
Liczba fikcyjnych wpisów do rejestrów rośnie. Najwięcej zgłoszeń dotyczy świadczeń stomatologicznych i logopedycznych. Oszuści są jednak świadomi kontroli prowadzonych przez Narodowy Fundusz Zdrowia i zaczęli bardziej uważać. W rejestrach coraz trudniej znaleźć np. operację macicy u mężczyzny, co zdarzało się wcześniej.
Czytaj też: Tyle naprawdę zarabiają lekarze [INFOGRAFIKA]
Źródło: „Rzeczpospolita"