samolot lotnisko

i

Autor: Shutterstock

Ludzie nie chcą sprzedawać ziemi pod polskie superlotnisko

2018-06-08 14:56

Jeżeli ja się dobrowolnie na wykup nie zgodzę, zostanę w 2020 r. wyrzucona w ciągu 120 dni ze swojego warsztatu pracy i z domu. NKWD wyrzucało ludzi w ciągu 20 minut – mówiła w czwartek jedna z uczestniczek spotkania z pełnomocnikiem rządu do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołajem Wildem w Wiskitkach. Mieszkańcy gminy wyrażali w jego trakcie obawy związane z koniecznością przesiedlenia części mieszkańców w związku z budową superlotnika.

Jak pisze tvn24bis.pl, Mikołaj Wild tłumaczył podczas spotkania, że „CPK powstanie na terenie o powierzchni 35 km kw.”, lecz teren zarezerwowany pod budowę to ponad 66,2 km kw. na obszarze gmin Baranów (pow. grodziski), Teresin (pow. sochaczewski) i Wiskitki (pow. żyrardowski).

Podkreślił również, że podtrzymuje wcześniejsze deklaracje dotyczące minimalnej ceny za metr kwadratowy ziemi wykupionej pod CPK. Ma ona wynieść 35–40 zł. W odpowiedzi na pytanie jednego z mieszkańców, zapewnił także, że mieszkańcy będą czekali na pieniądze po wykupie nieruchomości nie więcej niż 14 dni.

Wyjaśnienia ministra nie uspokoiły jednak mieszkańców gminy Wiskitki.

– Przedstawiacie nam coś, co gdzieś może kiedyś by było. I patrzycie jak psychicznie wyniszczyć ludzi. To metody sowieckie, a nie chrześcijańskiej partii i chrześcijańskiego prezydenta – mówiła jedna z uczestniczek spotkania cytowana przez tvn24bis.pl.

Inna z kobiet oceniła konieczność sprzedaży gruntów, jako „dobrowolny wykup pod szantażem”. – Jeżeli ja się dobrowolnie na wykup nie zgodzę, zostanę w 2020 r. wyrzucona w ciągu 120 dni ze swojego warsztatu pracy i z domu. NKWD wyrzucało ludzi w ciągu 20 minut. Rozumiem, że teraz mamy czas pokoju i niepodległości – mówiła.

Zdaniem jednej z obecnych na spotkaniu mieszkanki gminy, rząd chce wyrzucić ich z domów. – Nie tak, jak w przypadku autostrady. Na autostradę potrzebny jest wąski pas. Ludzie mogli się przesiedlić obok. A tu nie. To jest nasze środowisko, to jest nasza mała ojczyzna. Pan tego nie rozumie. Wstyd. O tym mówiliście w wyborach? Nie. Popieraliśmy was. A teraz co? Ci, którzy was nie popierali mówią nam: a widzicie, tyle żeście mówili, tylko żeście ślepo patrzyli w tych, którzy chcą was teraz wprowadzić do grobu – oceniła.

Jeżeli wy tutaj zablokujecie nam ten teren 66 kilometrów kwadratowych do swoich dziwnych badań, a pomysł portu upadnie, to my będziemy na 30 lat uwięzieni, bo nie będzie można nic robić. Nie będzie można sprzedać pod inwestycje, rozbudowywać gospodarstw, przebudowywać domów i nawet dachów zrobić, bo będziemy przestępcami, bo podnosimy wartość domów. W tej chwili co się dzieje w takim razie? To nie konsultacje – wyliczał inny z mieszkańców.

 


Źródło: tvn24bis.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze