Dla kogo nowe prawo jest korzystne?
Na pewno daje miastu narzędzia, dzięki którym urzędnicy ratusza mogą kontrolować proces zwrotów kamienic, np. odmawiając zwrotów kamienic czy nieruchomości, z całego katalogu powodów, m.in. z powodu zniszczeń, czy zagospodarowania działki na cele publiczne. Zapowiedziano także
Wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak mówił również dzisiaj na konferencji prasowej w ratuszu, że dzięki wejściu w życie nowych przepisów, miasto będzie mogło wyremontować 1300 mieszkań komunalnych z ok. 3 000 lokatorów, które do tej pory były w zawieszeniu ze względu na niejasną sytuację prawną. Obecna ustawa umożliwia oddalenie roszczeń. Trochę inną opinię ma Radosław Wiśniewski, prawnik z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, zajmujący się na co dzień zwrotami nieruchomości dekretowych. Jego zdaniem ustawa pozbawia dzisiaj prawa do roszczeń, co jest jawnym naruszeniem prawa własności i otwiera drogę do dochodzenia swoich praw przed wszelkimi instancjami, włączając w to Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Czyli zamiast zamykać sprawę "uśpionych" roszczeń, czyli wynikających z wniosków dekretowych, na które miasto nie zareagowało od moment ich złożenia, czyli np. od lat 40. czy 50., tak na prawdę je otwiera, ponieważ "przenosi" je na moment uchwalenia nowelizacji, czyli rok 2016. Prawnik uważa też, że nowe regulacje będą wykorzystywane jako pretekst do odmowy zwrotów jakiejkolwiek nieruchomości. Prezydent Jóźwiak nie odpowiedział na pytanie, czy zwroty zostaną wznowione.
ZOBACZ TEŻ: [REPRYWATYZACJA] Jednak będą zwroty kamienic? Krytyczne komentarze po wyroku Trybunału
Wejście w życie "małej ustawy reprywatyzacyjnej" podobnie komentuje dr Tomasz Luterek, autor książki "Reprwatyzacja. Źródło problemu", nie widząc powodów do przesadnej radości. Jego zdaniem ustawa nie zamyka problemu, otwierając niebiezpieczne furtki, choćby poprzez legalizację handlu roszczeniami, gdzie do handlujących stron dołącza jako kupiec miasto. W lipcu mówił portalowi superbiz.pl
"Tutaj pojawiają się kolejne pytania: Kto będzie beneficjentem roszczeń skupowanych przez miasto? Kto jest teraz dysponentem tych roszczeń? Kto będzie mógł sprzedać toksyczne, trudne do realizacji roszczenia? Także dzisiaj nie napisałbym, że jest to krok w dobrym kierunku, dobrym krokiem byłaby całościowa ustawa reprywatyzacyjna"