W przeliczeniu na kilogram daje to wydatek nawet 30 złotych. Ceny w skupach dochodzą teraz do około 10 złotych za kilogram (w zeszłym roku cztery zł), ale mają być jeszcze wyższe. - Słyszałem, że mają kosztować po 15-16 zł za kilogram, w tej chwili w skupie kosztują 9,50 zł, a u nas 6 zł za pół kilo - powiedział w rozmowie z Polsat News sprzedawca pan Andrzej. - To wynika z tego, że w Serbii jest nieurodzaj malin i przez to u nas jest taka cena. Jakby w Serbii był urodzaj malin, to nie byłoby takich cen u nas w Polsce. Tam gradobicie było, jakieś mrozy, katastrofa - dodał sprzedawca.
Podobnego zdania jest prezes Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Przetwórców Owoców. - Osobiście uważam, że maliny powinny być w okolicach 10 zł za kilogram - stale. Ale w tym roku mogą dochodzić do 16 zł za kilogram w skupie - mówi Marcin Ślusarek.
"Ceny bez wątpienia są bardzo wysokie. W niektórych zakładach przekroczyły poziom 400 dinarów za kilogram. Producenci są przekonani, że w tym sezonie przekroczona zostanie bariera 4,00 euro/kg – 18,00 zł/kg" - pisze natomiast portal sad24.pl. Dziennikarze zauważają jednak, że maliny kupowane bezpośrednio od rolników, można nabyć znacznie taniej.
W niektórych mniejszych miejscowościach opakowanie malin deserowych kosztuje nawet niecałe trzy złote. Powodem ma być m.in. to, że ich produkcja jest tańsza, niż tzw. malin przemysłowych. W porównaniu z zeszłym rokiem ceny malin będą w 2021 roku wyższe nawet o 300 proc. Na cenę owoców wpływa także inflacja oraz wysokie ceny benzyny.