Minister Klimatu i Środowiska o sytuacji na Odrze
Anna Moskwa minister klimatu i środowiska poinformowała, że przyczyną wymierania ryb w Odrze nie jest rtęć a wysoki poziom zasolenia wód.
"Otrzymaliśmy oficjalnie od strony niemieckiej aktualne wyniki badań wody. Nie stwierdzono obecności rtęci. Analizy po obu stronach granicy wykazują wysokie zasolenie. W Polsce trwają kompleksowe badania toksykologiczne. Poinformujemy o kolejnych wnioskach" - poinformowała za pośrednictwem Twittera.
Niemiecki minister środowiska o katastrofie ekologicznej
"Mamy do czynienia z absolutnie nietypowym stężeniem soli w wodzie. W połączeniu z niskim stanem wody i jej podwyższoną temperaturą nagły wzrost zasolenia mógł spowodować katastrofę ekologiczną" - poinformował Axel Vogel brandenburski minister środowiska.
Poseł KO Piotr Borys z kontrolą w KGHM
Do zwiększenia stężenia jonów soli przyczyniają się susza i niski stan wód, ale gwałtowny skok musiał być raczej związany z nagłym odprowadzeniem do rzeki jakichś ścieków lub mocno zasolonych wód z kopalń - informuje wrocławska Wyborcza.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys postanowił wybrać się z kontrolą Zakładu Hydrotechnicznego KGHM. Poseł Potwierdził zrzut słonej wody.
"Między 29 lipca a 10 sierpnia ogromne ilości słonej wody z flotacji rud i kopalni trafiły do Odry w okolicach Głogowa ze zbiornika Żelazny Most Zakładu Hydrotechnicznego KGHM. Firma miała decyzję wodnoprawną, ale nikt z Wód Polskich, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu czy od wojewody nie poprosił o czasowe wstrzymanie zrzutów. Nikt nie zadzwonił i nie zarządzał kryzysem. Zakład nie został poinformowany o katastrofie ekologicznej, a teraz dokumentację bada prokuratura i WIOŚ. Czy słona woda mogła mieć dodatkowy wpływ na katastrofę w Odrze? Tego nie wiemy." - wrocławska Wyborcza przytacza wypowiedź Piotra Borysa.
Czy nastąpiła pomyłka w kwestii KGHM?
Pierwsze śnięte ryby w Głogowie pojawiły się 5 sierpnia 2022 roku (piątek). 10 sierpnia 2022 roku zakład prewencyjnie sam zdecydował o wstrzymaniu zrzutu. Odległość między miastami wynosi 170 kilometrów. W związku z tym zrzut z Zakładów Hydrotechnicznych nie mógł więc przyczynić się do zatrucia rzeki na odcinku od Oławy do Głogowa.
Polecany artykuł:
Rządowe hipotezy w sprawie katastrofy ekologicznej
Rząd przedstawia trzy potencjalne teorie dotyczące zatrucia Odry:
- przedostanie się substancji toksycznych np. z nielegalnych zrzutów
- kwestia warunków naturalnych - niski poziom wód, złe warunki tlenowe, wysoka temperatura, zwiększenie stężeń zanieczyszczeń
- odprowadzenie do rzeki dużej ilości wód przemysłowych, które mogły spowodować zasolenie
Prokuratura wkracza do akcji: oględziny, ekspertyzy i zespół śledczy
Wrocławska Wyborcza postanowiła również przytoczyć wypowiedź zastępcy prokuratora generalnego Krzysztofa Sieraka. "Przez cztery dni przesłuchano 228 świadków, przeprowadzano 12 oględzin miejsc, w tym różnych odcinków Odry, z udziałem biegłych. Powołano siedmiu biegłych. To m.in. eksperci od ochrony środowiska, gospodarki odpadami, toksykologii i informatyki. Wydano 24 postanowienia o żądaniu wydania rzeczy. Przeglądane są monitoringi i rejestratory przyrzeczne, zabezpieczana jest dokumentacja".
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że "powołano duży zespół śledczy, składający się z siedmiu prokuratorów i pięciu policjantów".
Pierwsze sygnały pojawiły się w lipcu
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu nie opublikował wyników badań próbek wody z Odry. Próbki zostały pobrane na początku sierpnia na wysokości firmy Jack-Pol w Oławie.
Jako pierwsi o niepokojącej sytuacji na Odrze poinformowali tamtejsi wędkarze 26 lipca 2022 roku.