W przepisach uchwalonych przez poprzedni parlament znalazły się dwa mechanizmy, które po śmierci właściciela mają ułatwić posiadaczom rachunków i ich bliskim dostęp do środków, które są na nich zgromadzone.
1. Dyspozycja na wypadek śmierci
To mechanizm, który funkcjonował już wcześniej. Chodzi o to, że chwili zakładania konta, podpisując umowę z bankiem, możemy zastrzec (złożyć dyspozycję), kto może dysponować zgromadzonymi na nim środkami w chwili naszej śmierci. Kłopot w tym, że stosunkowo niewiele osób z takiej możliwości korzysta. Same banki zresztą rzadko kiedy informują o tym klientów. Teraz ma się to zmienić.
Z chwilą podpisywania umowy na prowadzenie konta bank będzie musiał poinformować klienta o możliwości złożenia dyspozycji. Dotyczy to oczywiście tych umów, które będą zawierane po wejściu w życie nowych przepisów. A co z tymi kontami, które już istnieją? Banki mają obowiązek poinformowania ich posiadaczy o możliwości złożenia dyspozycji. Będą miały na to 6 miesięcy od chwili wejścia w życie nowych przepisów (posiadacze kont informację z banku powinni więc otrzymać ko końca tego roku).
Zobacz także: Wierny żołnierz Kaczyńskiego wicerprezesem PKO BP
Co daje jej złożenie? Dzięki niej po naszej śmierci osoba (lub osoby), które wskażemy będą miały dostęp do naszego środków – bez konieczności posiadania sądowych lub notarialnych dokumentów potwierdzających nabycie spadku. Wystarczy akt zgonu posiadacza rachunku. Kwota wypłaty została jednak ograniczona do dwudziestokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw za ostatni miesiąc przed śmiercią posiadacza rachunku. Dziś to ponad 80 tys. zł. Dodatkowo, składając dyspozycję w banku będziemy mogli wskazać w niej tylko członków naszej rodziny (dzieci, rodziców, wnuków, dziadków, rodzeństwo, małżonka).
Czytaj: SKOK lawinowo bankrutuje. Tym razem we Włocławku i Czeladzi
2. Ułatwienia dla spadkobierców, nowe obowiązki dla banków
To ułatwienie dla osób, które nabędą prawo do spadku po zmarłej osobie. Do tej pory ustalenie, czy i w jakim banku posiadała ona konto bywało karkołomnym zadaniem. Dzięki wprowadzeniu centralnego rejestru rachunków bankowych spadkobierca będzie mógł wejść do dowolnego banku i złożyć wniosek o udostępnienie informacji, czy osoba, po której dziedziczy posiadała jakieś konto (lub konta), a jeśli tak, to w jakiej instytucji. Podstawą do uzyskania takiej informacji będzie posiadanie odpowiedniego dokumentu, czyli sądowego stwierdzenia nabycia spadku albo notarialnego poświadczenia dziedziczenia. Dostęp do tej informacji ma być bezpłatny.
Kolejna zmiana, która właśnie wchodzi w życie nakłada nowe obowiązki na banki. Będą one musiały sprawdzać, co dzieje się z posiadaczami kont, które przez dłuższy czas pozostają nieaktywne i nikt nie zgłasza się po zgromadzone na nich środki. Po pięciu latach od dnia wydania ostatniej dyspozycji dotyczącej rachunku bank będzie musiał ustalić w centralnej bazie danych PESEL, czy jego posiadacz żyje. Jeżeli nie, bank zamknie konto i przekaże spadkobiercom zmarłego (jeżeli da się ich ustalić) informację o kwocie, która została na nim zgromadzona.
Czytaj również: Polski dłużnik wcale nie taki biedny
Jeżeli okaże się, że posiadacz rachunku żyje, ale nadal nie korzysta z konta, po kolejnych 5 latach bank będzie musiał wdrożyć kolejną kolejną procedurę - sześć miesięcy przed przewidzianym ustawą terminem wyśle na ostatni znany adres klienta informację o zamiarze zamknięcia konta. Jeżeli nie będzie żadnej reakcji, umowa między bankiem a klientem wygaśnie. Po kolejnych trzech miesiącach bank znowu sięgnie do bazy PESEL. Jeśli okaże się, że klient zmarł, będzie musiał podjąć próbę kontaktu ze spadkobiercami.
Zobacz: Skandaliczny trening motywacyjny w jednym z banków
Ustawa niestety nie wprowadza niestety żadnych nowych rozwiązać, jeśli chodzi o pieniądze zgromadzone na kontach zmarłych osób, których spadkobierców nie uda się ustalić. To oznacza, że tak jak do tej pory pieniędzmi tymi dysponować będą banki.
UWAGA! Wszystkie opisywane rozwiązania dotyczą nie tylko kont bankowych, ale również kont w prowadzonych przez kasy oszczędnościowo-rozliczeniowe (SKOK-i).
MK