Mateusz Morawiecki o polityce klimatycznej i powrocie do węgla
Premier Mateusz Morawiecki w artykule opublikowanym w "Financial Times" wyraźnie podkreślił, że odzyskanie stabilności i zapewnienie godnych warunków życia mieszkańcom Europy wymaga obecnie porzucenia pewnych ważnych założeń, zwłaszcza w zakresie polityki energetycznej. "Chcieliśmy tanich surowców, wolności od dyktatury, czystej energii i społecznie inkluzywnego wzrostu gospodarczego. Ale po rosyjskiej inwazji na Ukrainę mamy zamiast tego coraz droższe surowce, uzależnienie od zbrodniczego reżimu, niestabilność i rosnące ubóstwo energetyczne. Inflacja w ogóle, a gwałtowny wzrost cen energii w szczególności, to bezpośrednie skutki rosyjskiej agresji" - stwierdził Morawiecki.
Morawiecki zwrócił uwagę na to, że do niedawna polityka energetyczna Unii Europejskiej zajmowała się wyłącznie zmianami klimatycznymi, ale dziś inne kraje członkowskie zgadzają się z Polską, która od dawna podkreśla konieczność dywersyfikacji źródeł energii, tworzenia rezerw gazu i odzwyczajania się od rosyjskich paliw kopalnych. Tylko taki krok może dać Europie poczucie bezpieczeństwa energetycznego.
Morawiecki ma cenne rady dla Europy
Premier Morawiecki podkreślił, że szantaż energetyczny Putina i wywołana przez niego wojna na Ukrainie, przyczyniają się do znacznego wzrostu cen energii elektrycznej i znacznego wzrostu inflacji, a Europa ma przed sobą bardzo ważną lekcję do odrobienia. Morawiecki radzi, by drastycznie obniżyć koszty uprawnień do emisji CO2, które są decydującym czynnikiem cen energii, a które w ostatnich latach znacząco wzrosły. Jak zauważył, pięć lat temu koszt emisji jednej tony dwutlenku węgla wynosił znacznie poniżej 10 euro, podczas gdy obecnie jest to 80-100 euro, a tak wysokie koszty utrudniają przedsiębiorstwom produkcyjnym inwestowanie w rozwój nowych technologii ekologicznych, takich jak energia odnawialna czy wodór.
W końcu Mateusz Morawiecki mówi wprost: "Unia Europejska musi przyznać, że jeśli nie zrobi kroku we właściwym kierunku, może całkowicie skompromitować swoją politykę energetyczną. Zielona transformacja nie może odbywać się kosztem podstawowego bezpieczeństwa. A jeśli sytuacja nas do tego zmusi, to nie możemy się wahać przed tymczasowym powrotem do tradycyjnych źródeł energii. Nawet jeśli krótkotrwały powrót do węgla oznacza odłożenie w czasie naszych ambitnych celów klimatycznych, to może być warunkiem koniecznym utrzymania silnej wspólnoty europejskiej, zdolnej do przeciwstawienia się Rosji i wsparcia Ukrainy.