- Już od dłuższego czasu planowaliśmy dać klientom możliwość zapłaty za złoto w walutach obcych – tłumaczy "PB" Grzegorz Zambrzycki, prezes Mennicy Polskiej, odpowiadając na pytanie, dlaczego spółka zdecydowała się na wstrzymanie sprzedaży złota oraz złożenie wniosku o zezwolenie na prowadzenie działalności kantorowej. Zambrzycki dodał, że to jest istotny element nowego systemu sprzedaży. Od początku pandemii Polacy bardzo chętnie lokują pieniądze w złocie, a za które chcą płacić również walutach obcych. - Żółty kruszec na giełdach jest wyceniany dolarach amerykańskich, a my musimy przeliczać je na krajową walutę, bo nie możemy sprzedawać go za waluty obce – tłumaczy prezes spółki. Zaznacza, że w złoto chętnie inwestują także obcokrajowcy.
Jak czytamy, popyt z ich strony nasilił się miesiąc temu. Do Polski zaczęli wówczas napływać uchodźcy z Ukrainy, którzy często chcą złotem zabezpieczyć oszczędności.
Polecany artykuł:
Gazeta przypomina, że handel złotem Mennica Polska prowadzi od co najmniej 20 lat. Jak wskazał Zambrzycki, sprzedaż spółka realizuje za pośrednictwem biur sprzedaży i sklepów firmowych w różnych częściach Polski przez platformę e-commerce oraz we wszystkich placówkach partnerskich PKO PB.
Prezes Mennicy podkreślił, że spółka rozwija działalność, by zaspokoić rosnący popyt na złoto. Zwiększa także możliwości produkcyjne – niedawno kupiła piec i urządzenia walcownicze.
"Puls Biznesu" podaje, że "spółka testuje nowe urządzenia i rozgląda się za okazjami inwestycyjnymi. Zamierza także rozwijać sprzedaż złota na rynkach zachodnich dzięki akwizycjom".