Nowe mieszkanie 500+ przeprowadzka rodzina

i

Autor: Shutterstock Nowe mieszkanie 500+ przeprowadzka rodzina

Mieszkanie plus z dopłatą tylko dla wybranych. Będzie selekcja najemców

2018-04-18 14:00

Zgodnie z proponowanymi przepisami, zakładającymi wprowadzenie dopłat do czynszów w programie Mieszkanie plus, wynajmujący będzie mógł prowadzić selekcję najemców z punktu widzenia ich wiarygodności finansowej. To fundamentalna zmiana w podejściu do rynku najmu w Polsce. Ustawa nie zrewolucjonizuje jednak rynku mieszkaniowego – ocenia Artur Kaźmierczak, partner współzarządzający Grupą Mzuri.

Beneficjentami ustawy o dopłatach do czynszów, mają być gospodarstwa domowe o określonym limicie dochodów. Jednoosobowe gospodarstwo domowe będzie mogło starać się o dopłatę, jeżeli jego miesięczny dochód nie będzie przekraczać 60 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Za każdą kolejną osobę limit będzie zwiększany o 30 p.p. Inwestor ma jednak prawo do stosowania dodatkowego kryterium oceny zdolności do opłacania czynszu.

Sprawdź także: Opóźnienia i drożyzna. Wynajem lokali w Mieszkanie Plus za 1300 zł

– Ta fundamentalna zmiana w podejściu do rynku najmu w Polsce, w Europie Zachodniej jest standardem i powszechnie stosowaną dobrą praktyką. Wynajmujący będzie mógł prowadzić selekcję najemców z punktu widzenia ich wiarygodności finansowej, co jest jednym z filarów odpowiedzialnego zarządzania najmem – podkreśla Artur Kaźmierczak.
Eksperci z Grupy Mzuri dobrze odbierają również pozostawienie gminom decyzyjności odnośnie doboru kryteriów przyznawania dopłat spośród ich zamkniętego katalogu zawartego w projekcie ustawy. – Nie tylko pozwala to na lepsze dostosowanie rozwiązań do lokalnych potrzeb, ale też jest cennym, bo rzadkim w dzisiejszych czasach przykładem myślenia nie-centralistycznego – dodaje Kaźmierczak.

Największe wady Mieszkania plus
Jego zdaniem projekt ustawy nie jest jednak bez wad. Jako jedną z głównych wymienia nieprzemyślany mechanizm zmniejszania dopłat co trzy lata.
– Po pierwsze, dopłata będzie stanowić istotną, choć nieszczególnie dużą część czynszu jedynie przez pierwsze trzy lata. W ostatnich trzech latach dopłata będzie symboliczna i stanowić jedynie ok. 4 proc. czynszu netto w przypadku kawalerki, czyli 38 zł miesięcznie w przypadku Łodzi, a 58 zł w przypadku Warszawy, oraz ok. 5-7 proc. czynszu netto w przypadku mieszkania dwupokojowego (66-101 zł miesięcznie dla wspomnianych dwóch miast). To za mało, aby realnie wpłynąć na rynek i otworzyć go na nowe, dzisiaj wykluczone segmenty najemców – komentuje partner współzarządzający Grupą Mzuri.

Czytaj też: Mieszkanie Plus z wysokimi dopłatami do najmu? Rząd naprawia program Szydło

Jak dodaje: „Nasze wyliczenia dotyczą czynszów netto, gdybyśmy uwzględniali cały czynsz, łącznie z opłatami, dopłata stanowiłaby jeszcze mniejszą jego część. Zbyt małą, by faktycznie wpłynąć na rynek, a przynajmniej ten jego segment, który najbardziej interesuje inwestorów prywatnych".

Nie będzie rewolucji w mieszkaniówce
Według Kaźmierczaka niejasne jest też jak osoby wybrane według ustawowych kryteriów miałyby uzyskiwać stopniowo coraz wyższe dochody. Jak twierdzi, przypadku osób wybranych zgodnie z niektórymi kryteriami, jak np. wiek powyżej 65 roku życia czy orzeczona niepełnosprawność, jest to mało prawdopodobne. – Inwestor i najemca ryzykują, że po trzech czy po sześciu latach najmu najemcy nie będzie już stać na mieszkanie. Projekt zupełnie nie odnosi się do tego, co miałoby się wydarzyć w takiej sytuacji – tłumaczy ekspert Mzuri.

Zobacz również: Oni nie czekają na Mieszkanie plus. Tu tanie mieszkania są już dostępne od ręki

Proponowane rozwiązania to krok w dobrą stronę, niestety wiele aspektów zostało pominiętych lub nie do końca przemyślanych. Dlatego wątpię, by ta ustawa - jeśli zostanie wprowadzona w obecnie proponowanym kształcie – istotnie wpłynęła na rynek mieszkań na wynajem – podsumowuje Kaźmierczak.

Źródło: Mzuri

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze