UE i Stany Zjednoczone pokrywają deficyt ukraiński
Szymczycha przyznał, że odbudowa ma się odbywać w zgodzie z wyższymi standardami m.in. klimatycznymi jak również zgodnie z ukraińskim prawem budowalnym, który przewiduje np. niższe budynki z odpowiednim podpiwniczeniem, który może skutecznie służyc jako schron.
-Myślę, że Komisja Europejska zastosuje podobny mechanizm jak w przypadku środków z KPO, to znaczy wyemituje obligacje, które za 20-30 lat będą wykupywane przez UE. Znając sposób działania Unii Europejskiej pieniądze będą adresowane pod konkretne projekty i adresowane do konkretnych odbiorców. Część środków może przeznaczyć na współpracę z lokalnymi ukraińskimi samorządami, które będą przygotowywały lokalne programy odbudowy infratsruktury mieszkaniowej, drogowej - mówił Szymczycha.
Jednocześnie przypomniał, że Ukraina potrzebuje na razie, bieżącego wsparcia finansowego. Deficyt budżetowy wynosi ok 5 mld. dolarów miesięcznie. W obwodach gdzie trwają walki wytwarzano ponad 50 proc. PKB Ukrainy. Jak szacuje Szymczycha, tegoroczny spadek PKB Ukrainy może być na poziomie ok. 35-40 proc.
-Stany Zjednoczone i UE podzielą się po połowie pokryciem deficytu Ukrainy, który w przyszłym roku szacowany jest na 3 mld dolarów miesięcznie, po połowie. To jest bardzo istotna i znacząca pomoc - przyznał Szymczycha.
Problem z korupcją jest wciąż na Ukrainie palącym problemem
Pytany o problem korupcji i to czy te środki nie zostaną sprzeniewierzone, Szymczycha odparł, że jeszcze przed wojną 30 proc. PKB Ukrainy powstawało w "szarej strefie", liderzy Ukrainy zdają sobie sprawę, że z tej pomocy trzeba będzie korzystać w sposób uczciwy. W jego ocenie wojna znacznie wzmocniła rolę administracji rządowej, a osłabiła rządy oligarchów.