Nowe instytucje dysponują ogromnymi środkami
"Z naszych obliczeń wynika, że budżety to przeszło 37 mld zł. Ta liczba pokazuje jednak wykrzywiony obraz rzeczywistości, bo najwięcej wydają nowe fundusze celowe, w tym Fundusz Solidarnościowy służący m.in. wsparciu niepełnosprawnych. Ten ostatni ma wydać w tym roku 25 mld" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dziennik podaje, że "typowy instytut lub agencja" wydaje rocznie od kilku do kilkunastu milionów złotych rocznie. Problem polega na tym, że wiele z nich dubluje kompetencje już istniejących podmiotów. Tak jest np. w przypadku nowo powstałej Akademii Republikańskiej, która była krytykowana za powielanie kompetencji PAN.
Wśród 45 nowych instytucji są dwie agencje wywiadowcze, dwie instytucje gospodarki finansowej, trzy państwowe instytucje kultury, osiem nowych jednostek budżetowych, a także 14 państwowych osób prawnych oraz 16 funduszy celowych.
Budżet państwa poza kontrolą
Profesor Jerzy Hausner, były wicepremier i minister gospodarki wskazuje, że poza systemem budżetowym państwa mamy w tej chwili mniej więcej 300 miliardów złotych, które da się zdefiniować - gdzie one są.
-Tylko proszę pamiętać, że wymieniamy PFR (Polski Fundusz Rozwoju - red.), wymieniamy Bank Gospodarstwa Krajowego, ale przecież jest kilkadziesiąt nowych, różnych funduszy i parafunduszy, które także te wydatki ponoszą - podkreślił były wicepremier.
- To jest niebezpieczne również z punktu widzenia samokontroli, bo jeśli eliminujemy z jednej strony regułę wydatkową, która określa pułap wydatków - zaznaczył prof. mówił Hausner. Powiedział również, że się mniej martwi tym, "czy jest kontrola parlamentu nad tym, bo wiadomo, że jej nie ma", a "problem polega na tym, że nie ma kontroli ze strony ministra finansów"- ocenia były minister gospodarki.
źródło: money.pl