Milion Polaków wybrało PPK. Imponujący start nowego programu emerytalnego

W listopadzie zakończył się pierwszy etap wprowadzania PPK. Objął on około czterech tysięcy firm, zatrudniających ponad 250 pracowników każda. Z najnowszych oficjalnych danych wynika, że aż milion osób zdecydowało się na oszczędzanie w III filarze emerytalnym. To dużo. Nawet bardzo dużo patrząc na dotychczasowe programy emerytalne funkcjonujące w Polsce. Na przykład Pracownicze Programy Emerytalne w ciągu długich 20 lat utworzyło jedynie 309 dużych firm, a znalazło się w nich raptem 250 tys. pracowników.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent obniży wiek emerytalny! Sprawdź, kiedy przejdziesz na emeryturę

Twórcy PPK podkreślają, że ich największą zaletą jest to, że na emeryturę pracownika, poza nim samym, zrzuca się również pracodawca oraz państwo. Wysokość podstawowej wpłaty pracownika wynosi 2 proc. pensji (można ją podnieść do 4 proc.) a dopłata pracodawcy stanowi 1,5 proc. pensji (też może zostać podniesiona do 4 proc.). Do tego dochodzą wpłaty od państwa - 250 zł na powitanie i 240 zł za każdy rok oszczędzania. Upraszczając, pracownik do każdych odłożonych 100 z (2 proc. od średniego wynagrodzenia wynoszącego 5 tys. zł) dostanie kolejne 100 zł w dopłatach. Te pieniądze trafiają na nasze indywidualne konto, są prywatne, mogą być dziedziczone i wypłacone w dowolnym momencie. Także w każdym momencie można przystąpić do PPK.

Jak podkreśla PFR, instytucja odpowiedzialna za wdrożenie tego programu emerytalnego, stworzenie PPK w największych firmach przebiegło bardzo sprawnie i bez problemów operacyjnych. W tym celu została przygotowana cała infrastruktura dla firm w postaci systemu ewidencji i rozliczeń, rejestru upoważnionych instytucji finansowych, których jest ponad 20 oraz portalu www.MojePPK.pl połączonego z call center. W trzech tysiącach firm odbyło się też specjalne szkolenie.

SPRAWDŹ TEŻ: Nie będzie trzynastki dla emerytów w 2020 roku?! Senatorzy przeciw Emeryturze plus

Prezes PFR zakłada, że pełne upowszechnienie programu PPK potrwa 4-6 lat i finalnie weźmie w nim udział większość pracowników. Ze startu programu jest zadowolony. I nic dziwnego. Tylko dwóm krajom na świecie udało się tak szybko upowszechnić system gromadzenia kapitału na cele emerytalne w ramach III filaru – Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii.