Głowa państwa po 5 latach opuszcza Pałac Prezydencki i udaje się na polityczną emeryturę. Na dogłębną ocenę prezydentury Komorowskiego przyjdzie jeszcze czas, ale już teraz można ocenić wydatki jego kancelarii.
Zobacz koniecznie: Posłowie zapewnili sobie 500 zł podwyżki!
Od stycznia tego roku do sierpnia, urzędnicy prezydenta zawarli ponad 300 umów na usługi zewnętrzne. Część z nich to oczywiste wydatki związane ze sprawowaniem urzędu głowy państwa – służbowe podróże, przyjmowanie zagranicznych gości itp. Jednak wysokość niektórych wydatków wydaje się być co najmniej zastanawiająca. Jak choćby wynajem samolotu na słynną podróż do Japonii, w czasie której padły słowa o "szogunie" – wydatek ponad 1,4 mln zł.
Dziwić mogą też liczne umowy na usługi doradcze i eksperckie na które łącznie wydano setki tysięcy złotych. A przecież kancelaria Komorowskiego w tym właśnie celu zatrudniała sześciu etatowych i dziewięciu społecznych doradców różnych specjalności.
Z większych kosztów prezydentury ustępującego polityka należy wymienić wydatki na promocję uroczystości na Westerplatte (1,7 mln zł), wynajem czterech kabin do palenia tytoniu za 100 tys. zł czy 270 tys. zł za świadczenie doraźnej pomocy medycznej dla osób wchodzących w skład polskiej delegacji i osób towarzyszących.
Sprawdź także: Bronisław Komorowski zafundował sobie podwyżkę emerytury - dostanie 9 tys. zł miesięcznie
Po opuszczeniu Pałacu Prezydenckiego Bronisław Komorowski będzie dysponował znacznie mniejszym budżetem. Jako prezydent zarabiał ok. 20 tys. zł miesięcznie – na pensję składało się wynagrodzenie zasadnicze siedmiokrotność tzw. kwoty bazowej ustalanej w budżecie (obecnie ok. 1,7 tys. zł), dodatek funkcyjny będący trzykrotnością kwoty bazowej i dodatek za wysługę lat.
Ustępującemu prezydentowi przysługuje odprawa w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia (60 tys. zł) oraz prezydencka emerytura wynosząca 75 proc. kwoty wynagrodzenia zasadniczego urzędującej głowy państwa. Uposażenie Komorowskiego wyniesie więc ok. 9,2 tys. brutto, czyli ok. 6,5 tys. zł na rękę. Dodatkowo byłemu prezydentowi przysługują też środki na prowadzenie biura w wysokości i na zasadach określonych dla posłów. Obecnie ryczałt na prowadzenie biura poselskiego wynosi ok. 12,1 tys. zł miesięcznie.