Klienci Millenium zgłaszali się do urzędu twierdząc, że bank stosuje klauzule niedozwolone w umowach, tzw. klauzule abuzywne, czyli sprzeczne z obowiązującym prawem postanowienia umów. Osoby zgłaszające się do UOKiK powoływały się na klauzule, które w 2012 r. zostały wpisane do rejestru postanowień niedozwolonych pod numerami 3178 i 3179. Bank Millenium stosował je w 2015 i 2016 roku. Praktyka banku polegała na niedozwolonych metodach przeliczania kwoty i rat kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim.
Zobacz: Największe w historii odszkodowanie dla frankowicza! Będą kolejne?
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podjął się zbadania sprawy w październiku 2016 r., kiedy to prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające. Mimo że stosowana przez Bank Millenium klauzula została uznana za niedozwoloną i wpisana do rejestru, bank przekonywał swoich klientów, że w ich sytuacji jest to bez znaczenia. Tym samym podawał im nieprawdziwe informacje odnośnie skutków wpisu klauzul umownych do rejestru postanowień niedozwolonych.
- Naszym zdaniem, wpis klauzuli wobec danego przedsiębiorcy do rejestru oznacza, że każdy konsument, który zawarł z nim umowę i ma w niej takie postanowienie, może dochodzić swoich praw. Taka klauzula nie wiąże konsumentów już od chwili zawarcia umowy. Odpowiedzi udzielane przez bank mogły zniechęcać klientów do dochodzenia roszczeń – wyjaśnia Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Polecamy: Frankowicze przygotowują czarną listę banków. Będą przenosić kredyty?
Co prawda Bank Millennium przestał stosować opisaną wyżej praktykę, ale urząd i tak nałożył na niego karę w wysokości 20 748 675 złotych. Klienci banku otrzymają od instytucji listy informujące o decyzji UOKiK. Ponadto odpowiednia informacja pojawiła się na stronie internetowej Banku Millenium oraz na Twitterze. Decyzja UOKiK ma rygor natychmiastowej wykonalności, ale nie jest prawomocna. Bank Millenium zapowiedział, że odwoła się od decyzji UOKiK zgodnie z przysługującym mu prawem w ustawowym terminie – poinformowała agencja ISBnews.
- Treść odpowiedzi banku na reklamacje stanowi odzwierciedlenie jednej z dwóch możliwych interpretacji przepisów dotyczących wzajemnej relacji kontroli abstrakcyjnej odnoszącej się do wzorca umowy i kontroli indywidualnej odnoszącej się do konkretnej umowy. Stanowisko dotyczące wykładni prawa, przedstawione przez przedsiębiorcę w postępowaniu reklamacyjnym, jako uzasadnienie odmowy uwzględnienia reklamacji, nie może być w ogóle kwalifikowane w kategoriach nieuczciwej praktyki rynkowej – wyjaśnia Bank Millenium w komentarzu do decyzji UOKiK.
Jak argumentuje instytucja, decyzja dotyczy 78 klientów, którzy otrzymali od banku listy, a zakwestionowana przez urząd praktyka przestała być stosowana 7 lutego 2016 roku. Instytucja dodaje, że przepisy, na które powołuje się UOKiK, wywołują „wątpliwości i rozbieżności interpretacyjne", a rozstrzygające w podobnych sprawach sądy „samodzielnie dokonują wykładni i stosowania prawa".
Oprac. na podst. uokik.gov.pl, money.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
