- Ministerstwo Finansów planuje zmiany w ustawie o fundacjach rodzinnych, aby zapobiec agresywnym optymalizacjom podatkowym.
- Zmiany mają na celu uszczelnienie systemu i zapewnienie, że fundacje służą celom sukcesji majątku, a nie unikaniu opodatkowania.
- Nowelizacja ma doprecyzować zasady dotyczące okresu utrzymania aktywów w fundacji, opodatkowania spółek transparentnych podatkowo i definicji najmu krótkoterminowego.
Zmiany w fundacjach rodzinnych. Niektórzy wykorzystywali je do "optymalizacji podatkowej"
Fundacja rodzinna to rozwiązanie, które cieszy się rosnącą popularnością wśród polskich przedsiębiorców, z prawie 3000 zarejestrowanych fundacji i kolejnym tysiącem wniosków o rejestrację.
- Fundacja Rodzinna to niezwykle ważna instytucja, niezwykle ważne rozwiązanie, które jak wiemy zyskuje rosnącą popularność wśród polskich przedsiębiorców. Idea, która stoi za fundacją rodzinną jest w mojej ocenie niezwykle, niezwykle istotna. Zapewnienie skutecznej, efektywnej, płynnej sukcesji majątku polskich przedsiębiorców - podkreśla minister finansów i gospodarki, Andrzej Domański.
W ocenie ministra, wielu średnich i dużych biznesów, powstałych na początku lat 90., dziś poszukuje narzędzi do efektywnego przekazania majątku kolejnym pokoleniom, a fundacja rodzinna doskonale tę rolę spełnia. Jednakże, mimo w większości przypadków prawidłowego wykorzystania instrumentów Ministerstwo Finansów dostrzegło przypadki "bardzo agresywnego wykorzystywania fundacji rodzinnej do celów podatkowych".
- Na to oczywiście w Ministerstwie Finansów zgody nie ma. Naszą rolą jest dbanie o to, aby system był szczelny, efektywny i aby dane rozwiązanie służyło właśnie zadaniu, które w ramach którego zostało zaprojektowane, czyli w tym wypadku sukcesji sukcesji majątku - powiedział Domański.
Cel wprowadzonych zmian to właśnie "obrona tego instrumentu przed agresywnymi praktykami podatkowymi, których celem jest tylko uzyskanie dochodu podatkowego".
Ministerstwo Finansów zaproponowało zmiany w Fundacjach Rodzinnych
Pakiet zmian, przygotowany przez Ministerstwo Finansów, ma na celu uporządkowanie przepisów i uszczelnienie systemu, aby fundacja rodzinna służyła wyłącznie swoim pierwotnym celom. Jak wskazał Jarosław Neneman, wiceminister finansów, i Andrzej Domański, proponowane rozwiązania mają wejść w życie od początku przyszłego roku i nie będą działać wstecz. Wśród kluczowych punktów nowelizacji wymieniono:
- Doprecyzowanie zasad dotyczących wymaganego okresu utrzymania aktywów w fundacji. "Mówimy jasno, trzy lata i jest jasna sprawa. Nie będzie spraw w sądzie czy jakiś spornych" – wyjaśnił Jarosław Neneman. Ma to zapobiec sytuacjom, gdzie aktywa były wprowadzane do fundacji i sprzedawane krótko potem z zaniżeniem podatku.
- Objęcie fundacji rodzinnej opodatkowaniem z tytułu udziału w kontrolowanej jednostce zagranicznej (CGC)
- Wyłączenie ze zwolnienia podatkowego przychodów z najmu krótkoterminowego
Jednocześnie, niektóre kwestie, które były wcześniej rozważane, nie znajdą się w obecnym pakiecie zmian, ale będą przedmiotem dalszych analiz i przeglądu ustawy. Dotyczy to m.in. kwestii daniny solidarnościowej oraz możliwości rozwiązania fundacji przez sąd w przypadku niespełniania swojej roli. Te zagadnienia zostaną poruszone w ramach planowanego przeglądu ustawy, który był zapisany już w pierwotnych przepisach na okres po trzech latach funkcjonowania fundacji.
Minister Domański podkreślił, przez przez brak polskich regulacji wielu przedsiębiorców założyło fundacje poza granicami Polski. Teraz część z nich chce wrócić, co będzie wymagać odpowiednich warunków podatkowych.
- Trzeba tworzyć w Polsce takie rozwiązanie, aby przedsiębiorcy do Polski wracali. I tak również rozumiemy ideę repolonizacji - powiedział Domański podsumowując konferencję.
Henryk Orfinger o zmianach: doradcy będą patrzyli na to krzywo
Henryk Orfinger, przewodniczący rady nadzorczej Dr Irena Eris SA ,który od lat wspierał tworzenie tej regulacji, podkreśla, że fundacja rodzinna ma fundamentalne znaczenie dla przetrwania rodzinnych biznesów przez pokolenia. "Mało kto zdaje sobie sprawę, jak trudno jest sukcesja" – zauważa. Fundacja ma zapewniać, że "kapitał jest w jednym miejscu", ułatwiać zarządzanie nim, dawać szansę na wielopokoleniowe istnienie firmy, a nawet zwiększać "spójność rodziny".
Orfinger przyznaje, że ustawa jest "za dobra". W jego ocenie, to właśnie ta zaleta przyciągnęła uwagę nie tylko przedsiębiorców poszukujących rozwiązań sukcesyjnych, ale także "tych, którzy chcą skorzystać z oszczędności podatkowych i doradcy".
Jak podkreślił, proponowane zmiany są "właściwymi" i wynikają z porozumienia ze środowiskiem firm rodzinnych, choć "doradcy będą patrzyli na to krzywo". Celem jest dobro firm rodzinnych, a nie doradców.
