Mobilność to klucz do osiągnięcia sukcesu

2010-03-31 3:00

Jan Gut z Jaworzna udowadnia, że nie zawsze trzeba mieć wielki biznesplan, żeby dostać korzystny kredyt. Dla niego kluczem do sukcesu okazała się możliwość szybkiego i sprawnego przemieszczania – czyli dobra mobilność – najważniejszy był dobry samochód. Ten udało się kupić, dzięki sprawnie zaciągniętemu kredytowi. I teraz w garażu pana Jana, zamiast 20-letniego grata – stoi nowiutkie volvo.

Jaworznianin niczym nie różni się od przeciętnego Kowalskiego. Jan Gut jest jak facet, którego można spotkać w osiedlowym sklepiku i pogadać o wszystkim. Po prostu zwyczajny. Z jednym może wyjątkiem. Pan Jan należy do niezwykle pracowitych ludzi. Ściśle dzieli czas pomiędzy obowiązki i ukochaną rodzinę.

Tylko praca i rodzina

- Na nic więcej już właściwie nie ma czasu – mówi pan Jan. - Wykonuję dwie profesje. Pierwszą z nich jest praca w prywatnej firmie, która zajmuje się produkcją rezystorów. Kiedy skończę dniówkę zamieniam się w... akwizytora. Zbieram zamówienia od ludzi na podłączenie do pewnej popularnej telewizji kablowej – uśmiecha się mieszkaniec Jaworzna.

Sukcesy w tej drugiej profesji pana Jana zależą w dużej mierze od jego mobilności. Samochód, najlepiej dosyć duży i przede wszystkim sprawny, to niezbędny warunek, żeby dotrzeć do potencjalnych klientów. - Moja 21-letnia sierra wiernie mi służyła przez wiele lat, ale miałem obawy że może po prostu nie przejść następnego przeglądu technicznego. Głównie ze względu na niezbyt już „zdrowy” wygląd blacharki. Niestety korozja zrobiła przez te wszystkie lata swoje. Dlatego zacząłem się rozglądać za nowym wozem. No i za pieniędzmi, za które mógłbym go nabyć – opowiada jaworznicki przedsiębiorca.
Pomocna dłoń w biznesie

- Chciałem samochodu niezawodnego, a przy tym w miarę dużego. Nie mogłem przy tym zapominać, żeby nie przesadzić z kosztami. Musiałem tak wybrać, żeby bez większego trudu dostać odpowiednią pożyczkę, a potem spokojnie ją spłacać. Bez widma bankructwa – dodaje z uśmiechem Jan Gut.

Wybór mieszkańca Jaworzna padł na volvo. Samochód, który spełniał wszystkie te kryteria. Pozostawała sprawa znalezienia odpowiednich funduszy. Tutaj z pomocą przyszedł SKOK Jaworzno. - W miłej atmosferze się wszystko odbywało i bardzo szybko. No i teraz wysłużona sierra ustąpiła miejsca volvo. Stary samochód wciąż jeszcze jest przeze mnie używany, choć już rzadziej – mówi pan Jan.

Natłok klientów

Kiedy mężczyzna kończy pracę w fabryce rezystorów, wpada do domu tylko po to, żeby zjeść z rodziną obiad. Potem wsiada w samochód i jedzie w teren. W sumie codziennie przepracowuje około 14 godzin. A bywa i tak, że nie odpuszcza nawet w weekendy. - Tak praca daje mi satysfakcję. Także dlatego, że co tu dużo mówić, dobrze mi idzie. Mogę się pochwalić naprawdę sporą liczbą klientów, których udało mi się namówić na podłączenie telewizji kablowej – opowiada  pan Jan.

- To niestety ma też druga stronę medalu. Często klienci wydzwaniają do mnie o  nieciekawych porach, np. bardzo późno w nocy. I to dosłownie ze wszystkim. Nie mam o to pretensji, bo zazwyczaj  uznają mnie za pierwszego i jedynego łącznika z firmą – dodaje jaworznianin.

O dziwo mimo codziennego zabiegania Jan Gut znajduje jeszcze czas dla rodziny. Kiedy tylko można zabiera syna, oba wsiadają w samochód i wyjeżdżają. Raz bliżej, raz dalej ale cel zawsze ten sam. - Lubimy sobie razem powędkować gdzieś w fajnym miejscu. Jest cisza, spokój. Można psychicznie odpocząć, zwolnić tempo – wyznaje pan Jan. 

Plany na przyszłość

A to jeszcze nie koniec aktywności Jana Guta. Teraz myśli o rozkręceniu kolejnego interesu. Stara się o kolejny kredyt, który pozwoliłby na ruszenie z inwestycją. Szczegóły przedsięwzięcia są na razie owiane mgłą tajemnicy. - Mam pewien pomysł, który chciałbym zrealizować jeszcze w tej połowie roku. Jednak, żeby nie zapeszać, nie będę teraz zdradzał jakie to konkretnie plany. Zbyt wiele w tej materii nie zależy ode mnie. Powiem jedynie, że byłoby to związane z moją pierwszą pracą – mówi enigmatycznie Jan Gut.

SKOK od początku pomagał panu Janowi

Praca pana Jana od początku związana była ze SKOK-iem Jaworzno. - Już gdy zakładałem własną działalność gospodarczą trafiłem do SKOK-u. Po prostu potrzebowałem drugiego konta firmowego. Oferta SKOK Jaworzno była według mnie najbardziej atrakcyjna. Tak zostałem ich klientem – wspomina mężczyzna.

Kiedy więc zorientował się, że bez kredytu na samochód nie da rady rozwinąć działalności, od razu po pomoc udał się do Kasy. - Miałem nadzieję dostać pożyczkę w takiej wysokości, jakiej potrzebuję bez spełniania wyśrubowanych do absurdu warunków, jak w innych instytucjach finansowych. I nie myliłem się – chwali sobie mężczyzna.

Do dziś jest zdziwiony, jak łatwo udało mu się wszystko zorganizować. - Załatwianie formalności było krótkie, a obsługa bardzo się starała żebym poczuł się jak najważniejszy klient. Było miło i przyjemnie. W efekcie zmieniłem wysłużone auto na nowe, co pozwala mi polepszyć wyniki w mojej pracy. Zachęcony tym teraz staram się o kolejny kredyt w SKOK-u. Mam nadzieję, że do połowy roku go otrzymam i ruszę z zupełnie nowym przedsięwzięciem – planuje pan Jan.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze

Materiał sponsorowany