Zdaniem przedstawicieli rynku deweloperów, objęcie przez Mateusza Morawieckiego stanowiska premiera może dać szanse na przyspieszenie prac nad programem Mieszkanie Plus. Przypomnijmy, że od kilku miesięcy spekuluje się w ramach rekonstrukcji rządu o odwołaniu kilku ministrów, w tym odpowiedzialnego za ten program, ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka. Zarzutem, który pojawiał się w przestrzeni publicznej były zbyt wolne postępy nad rozwojem prac nad projektem, a prezes Kaczyński od początku nie ukrywał, że właśnie z tym programem, zaraz po 500 Plus wiąże największe nadzieje.
Polecamy: Prezydent wręczył nominację na premiera Mateuszowi Morawieckiemu
Zdaniem deweloperów, zmiana na stanowisku premiera może przyspieszyć prace, ale niezbędne są inicjatywy rządu, które będą prowadzić do usprawnienia procesu inwestycyjnego oraz zapewnienia dostępu do gruntów. Bez udziału sektora prywatnego ta inicjatywa może się nie powieźć, bowiem przypomnijmy, że program podzielono na filar Mieszkania dla Rozwoju (realizowany przez BGK Nieruchomości), w ramach którego powstają już pierwsze mieszkania oraz Krajowy Zasób Nieruchomości, w ramach którego państwo ma jedynie koordynować bank ziemi, a to prywatni deweloperzy mają zająć się inwestycjami i stawianiem nowych lokali.
Nie ukrywają także, że przed nim stoi trudne zadanie: w ciągu dwóch lat musi uczynić z tego programu flagowe rozwiązanie, które będzie stanowić „koło zamachowe rządu". Przedstawiciele Polskiego Związku Firm Deweloperskich, twierdzą również, że "niezbędne jest dostosowanie założeń tego programu w taki sposób, aby przystawały do realiów ekonomicznych".
Według eksperta z e-bazanieruchomosci.pl istotnym jest, aby przyszły premier konsultował się ze specjalistami, tzn. prowadził dialog z rynkiem nieruchomości i deweloperami, bowiem uważają oni, że przepisy KZN wymagają zasadniczych zmian.
Źródło: Super Biznes /PAP /wnp.pl