Powiedzenie „czas to pieniądz" zna chyba każdy. Bardzo dobrze sprawdza się w odniesieniu do zegarków. Wyjątkowe czasomierze potrafią nie tylko odmierzać czas, ale także, wraz z jego upływem, zyskiwać na wartości przynosząc krociowe zyski. Mogą stać się przedmiotem pożądania kolekcjonerów na całym świecie i stanowić dobrą lokatę kapitału tak jak dzieła sztuki czy stare samochody. Oczywiście, nie są to zwykłe zegarki, ale znanych, cenionych marek, a najwyższe kwoty osiągają te najbardziej unikatowe i rzadko spotykane egzemplarze. Miłośnicy zegarków i kolekcjonerzy są skłonni zapłacić za wyjątkowe okazy naprawdę duże pieniądze. Na giełdach ceny unikatowych czasomierzy sięgają nawet milionów dolarów!
Według danych firmy Knight Frank publikowanych w corocznym opracowaniu The Wealth Report (2015 r.), luksusowe zegarki dały zarobić swoim właścicielom 49 proc. w ciągu ostatnich 5 lat. Potwierdza się więc, że ekskluzywne zegarki można traktować już nie tylko jako kosztowny gadżet, ale korzystną lokatę kapitału.
Unikatowe, czyli jakie
- Najbardziej cenione są szwajcarskie zegarki mechaniczne, wypuszczane w ramach limitowanych edycji, przez rozpoznawalne marki, posiadające elementy wyróżniające daną edycję na rynku i budujące ich unikatowość – tłumaczy Piotr Suchodolski z firmy Wealth Solutions. - Warto również by miały ciekawą historię, związaną z okazją i sposobem wypuszczenia, związek z niezwykłym wydarzeniem, osobą, czy przedmiotem. To wszystko zwiększa atrakcyjność danego zegarka w oczach kolekcjonerów i sprawia jednocześnie, że dany czasomierz może być dobrą lokatą kapitału.
Rzadkie zegarki osiągają zawrotne ceny
Na aukcji Christie's w 2013 r. za zegarek Patek Philippe 2499 z 1957 r. nabywca zapłacił aż 2,2 mln dolarów. Ze względu na renomowana markę, ale model ten miał też jako jeden z ośmiu egzemplarzy na świecie rzadko spotykaną obudowę wykonaną z różowego złota. Na tej samej aukcji jeden z trzech znanych egzemplarzy Patek Philippe 1563 z 1947 r. został sprzedany za 1,6 mln dolarów – wykonano go na specjalne zamówienie Duka Ellingtona. Podczas tej licytacji sprzedano również najdroższego w historii Rolexa Daytona. Egzemplarz z 1969 r. z czarną tarczą poszedł bowiem za rekordową kwotę 1,1 mln dolarów.
Udane inwestycje
- Wśród zegarków marek Rolex, Omega i Patek, kapitał można ulokować przede wszystkim w unikatowe, starsze modele z lat 40, 50, czy 60 – radzi Piotr Suchodolski. - Takie, które obecnie są trudno dostępne i trzeba na nie „polować" na rynku aukcyjnym. Wśród nich nietrudno znaleźć przykłady udanych inwestycji. Wymienić można chociażby zegarek Omega 1968 Seamaster 300, który jeszcze w 2007 r. na aukcjach w domu Bonhams można było nabyć za 1,1 tys. funtów, a po paru latach był licytowany przez tę samą instytucję za 25-38 tys. funtów, a podczas ostatniej aukcji został sprzedany aż za 69,7 tys. funtów. W podobnym czasie 1949 Rolex Oyster Perpetual zdrożał z 83,2 tys. dolarów (aukcja w Christie's w 2005 r.) do 1,2 mln dolarów (Christie's, 2015 r.).
Nie tylko znane marki
W cenie są nie tylko wyroby takich firm jak Rolex, Patek Philipe, czy Omega, ale również zegarki wypuszczane przez uznanych niezależnych szwajcarskich producentów. Cieszą się uznaniem miłośników zegarków ze względu na charakterystyczny styl, ciekawą historię stojącą za marką lub osiągnięcia techniczne.
W 1999 r. w związku z premierą nowego filmu z Arnoldem Schwarzeneggerem „End of Days" manufaktura Audemars Piguet przygotowała specjalną edycję zegarków liczącą 500 egzemplarzy. Początkowa cena jednego zegarka End of Days wynosiła ok. 13,6 dolarów, obecnie kosztuje on ok. 30-50 tys. dolarów.
Zegarki z linii Pour le Mérite tourbillon od niemieckiej firmy A. Lange & Söhne kosztowały w momencie wejścia na rynek w 1996 r. około 75 tys. euro. Obecnie ciężko będzie zdobyć jeden z 200 wyprodukowanych wtedy egzemplarzy za mniej niż 200 tys. dolarów. Najwyższa zarejestrowana kwota to 330 tys. euro za wersję platynową na aukcji w 2012 r. i 353 tys. euro za wersję w kopercie z białego złota w 2014 r.