ANTONI MACIEREWICZ

i

Autor: Tomasz Radzik ANTONI MACIEREWICZ

Nadużycia w polskiej zbrojeniówce. MON przedstawił „czarną listę” nazwisk

2016-10-05 18:59

Audyt przeprowadzony w spółkach należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej wykazał szereg nadużyć w latach 2008 – 2015. Szef MON oszacował poniesione straty na miliony złotych. We wtorek 4 października, podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, władze MON przedstawiły wyniki kontroli. Na liście osób oskarżonych o nadużycia znaleźli się m.in.: prezes PCO Ryszard Kardasz, gen. Zbigniew Czerwiński i gen. Jarosław Wierzcholski.

4 października szef MON Antoni Macierewicz przedstawił Sejmowej Komisji Obrony Narodowej plany rozwoju i zarządzania Polską Grupą Zbrojeniową. Zdeponował również informacje, zgodnie z którymi stanowiska w zarządach i radach nadzorczych spółek należących do PGZ były masowo obsadzane przez niekompetentne osoby. Jak podkreślił minister, PGZ zatrudnia 20 tys. pracowników, z czego w zarządach i radach nadzorczych zasiada 800 osób. Jak zaznaczył, w ostatnim czasie doszło do zmian personalnych na 100 spośród 800 wspomnianych stanowisk.

Według ministra obrony narodowej patologie w spółkach Skarbu Państwa miały negatywny wpływ na polską zbrojeniówkę. Liczby mówią same za siebie. - W 2015 roku eksport Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie przekroczył 78 milionów euro – poinformował szef MON. Nie są to zadowalające wyniki. Na szczęście straty udało się nadrobić w pierwszych dwóch kwartałach 2016 roku. W tym czasie eksport przekroczył już 100 mln euro – pisze serwis polska-zbrojna.pl.

Przeczytaj również: Caracale przeszły testy. PiS protestuje przeciw zakupowi

Minister obrony narodowej podał kilkanaście przykładów rażących nieprawidłowości, do jakich doszło w PGZ. Zarzuty dotyczą m.in. wysokich wydatków na doradztwo i konsulting. Przykładowo, Agencja Lotnicza Altair w ciągu kilku lat na konsultingu i reklamie dla 15 spółek z PGZ zarobiła aż 2,612 mln złotych. Rekordzistą pod względem liczby zawartych z agencją umów jest Mesko. Inną lukratywną umowę Mesko podpisało z jednoosobową spółką spod Radomia, Interarms. Mesko zapłaciło jej 5 mln zł – poinformował wiceminister obrony narodowej, Bartosz Kownacki. To bardzo dobry kąsek, biorąc pod uwagę fakt, że kapitał zakładowy Interarms wynosi tylko 50 tys. złotych.

Na producenta rakiet Spyke spadł grad oskarżeń. Jak kontynuował wiceminister, spółka przeznaczyła 350 tys. zł dla przebywającego na emeryturze gen. Jarosława Wierzcholskiego, 200 tys. zł dla emerytowanego gen. Zbigniewa Czerwińskiego i ponad 160 tys. zł dla prezesa PCO Ryszarda Kardasza, który do niedawna stał na czele spółki PIT Radwar, a także zasiadał w dwóch radach nadzorczych.

Zobacz także: Rząd nie kupił Caracali. Co dalej ze śmigłowcami dla Polski?

W latach 2008 – 2015 na państwowe spółki zbrojeniowe nałożono łącznie 90 mln zł kar za niewywiązanie się w terminie ze 142 umów. Pod względem wysokości kary rekordzistką została Huta Stalowa Wola, która miała do zapłacenia 40 mln zł za niedostarczenie zgodnie z umową armatohaubic Krab. Jednak najfatalniej zarządzaną spółką Bartosz Kownacki okrzyknął stocznię Gryfia. Przeznaczyła ona na konsulting aż 7,5 mln zł, podczas kiedy jej straty w 2015 r. wyniosły 17 mln złotych. Prezes PGZ Arkadiusz Siwko podkreślił, że nowy zarząd uratował stocznię przed upadłością.

- Myślę, że to jest ten moment, kiedy minister Macierewicz i PiS powinni tłumaczyć, co robią, a nie wracać do tego, co działo się przez osiem lat. Jeśli jakieś patologie miały miejsce, niech zwrócą się do prokuratury – skomentował wystąpienie Antoniego Macierewicza i Bartosza Kownackiego były szef MON, Tomasz Siemoniak (cyt. za TVP Info). Jak zaznaczył poseł PO, „nie kojarzy wymienionych nazwisk i nie są one z nim związane".

Źródła: polska-zbrojna.pl, tvp.info, wprost.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze