Możliwość upadłości konsumenckiej, ilość rośnie
Jak informuje "Puls Biznesu" liczba upadłości osób fizycznych mocno rośnie z każdym rokiem, chociaż "w ubiegłym ten wzrost nie był aż tak spektakularny, jak to bywało wcześniej".
Mimo to, z danych Monitora Sądowego i Gospodarczego oraz Krajowego Rejestru Zadłużonych wynika, że w 2024 r. zbankrutowało aż 21,2 tys. osób, najwięcej w historii.
Zdaniem gazety, w ciągu ostatnich 10 lat sądy umożliwiły upadłość konsumencką 115,7 tys. obywateli, którzy nie byli w stanie spłacać swoich zobowiązań.
Na początku takiej możliwości, czyli od 2015 r., podobnych orzeczeń było bardzo mało, mimo że chętnych znacznie więcej. "Dlaczego od kilku lat zjawisko narasta"? – pyta autor tekstu.
I wyjaśnia, że od kilku lat przepisy umożliwiają uzyskanie upadłości konsumenckiej niezależnie od przyczyny niewypłacalności.
Nierównomierny rozwój gospodarczy w Polsce
Prawie 182 tys. zł na mieszkańca. Tyle wynosi wartość PKB w regionie warszawskim stołecznym — wynika z najnowszych danych GUS. To prawie trzy razy więcej niż w najbiedniejszym województwie lubelskim - informuje "Puls Biznesu".
Większość dużych firm ma centrale w Warszawie, wypracowywany przez nie PKB trafia na konto stolicy. Za ponad połowę PKB — dokładnie 56,3 proc. — odpowiada jedynie pięć regionów: warszawski stołeczny, śląski, wielkopolski, dolnośląski i małopolski. Region warszawski stołeczny generuje 623,8 mld zł PKB, podczas gdy najmniejsze gospodarczo województwo opolskie zaledwie 66,4 mld.
Najniższy poziom PKB na mieszkańca notują niezmiennie województwa wschodnie — poza lubelskim (62,2 tys. zł) są to: warmińsko-mazurskie (63,6 tys. zł) i podkarpackie (64,8 tys. zł). Wszystkie notują PKB per capita na poziomie poniżej 72 proc. średniej krajowej.