„Pewnego razu Szczuka powiedział mi, że podobno na Zachodzie istnieje sztuka abstrakcji geometrycznej nic nie przedstawiająca. Pytałem go, jak to wygląda. Powiedział: "Nie wiem" – opisywał Henryk Stażewski swoją drogę do nieprzedstawiającej geometrii. Podczas marcowej aukcji będzie można licytować aż cztery prace pioniera polskiej awangardy. Prezentowane obrazy pochodzą z okresu, w którym Stażewski dzielił warszawskie mieszkanie i zarazem pracownię z Edwardem Krasińskim, czołowym przedstawicielem neoawangardy.
Zobacz również: Sztuka zawsze w cenie. Czyli co kręci kolekcjonerów [GALERIA]
Różowy „Relief nr 61" powstał w 1973 roku, kiedy w twórczości artysty nową rolę zaczęły odgrywać ułożone na płaszczyźnie linie i kwadraty. Kontynuację tej przemiany oddaje błękitny „Relief nr 122" z 1975 roku. Błękit jest najważniejszym odcieniem również w „Nr 42", który powstał dwa lata później, a także w „Reliefie 86" z 1976 roku. W tym czasie artysta tworzył wiele projektów i kompozycji w kolorze niebieskim, któremu przypisywał działanie terapeutyczne.
Marcowa aukcja to kwintesencja tego, co aktualnie najważniejsze na rodzimym rynku sztuki. Znanym nazwiskom klasyków powojennych, do których należą Wojciech Fangor, Jan Tarasin, Stefan Gierowski, Tadeusz Kantor czy Oleg Tselkov towarzyszyć będą artyści mniej popularni, ale za to w wyjątkowym tempie zyskujący na wartości. Zofia Artymowska czy Jerzy Kałucki to przykłady twórców, których prace w zaledwie pół dekady zyskały na wartości czterokrotnie. „Poliformy CXIII" Artymowskiej sprzedały się w 2015 roku za 14 tys. zł, a rok później „Poliformy L-Ruch" osiągnęły cenę 70 tys. zł. „Banko" Kałuckiego w 2012 roku sprzedano za 15 tys. zł, a już dwa lata później za obraz „Czterdzieścipięć, czterdzieściosiem" zapłacono 66 tysięcy.
Zainteresowanie kolekcjonerów z pewnością wzbudzi obraz Fangora „E28" z motywem koła. W 2016 roku podobny obraz sprzedał się za 1,2 mln zł. Również obraz „Sytuacje" Tarasina z 1998 roku ma szanę powtórzyć sukces „Komplikacji", którą w 2015 roku kupiono za 210 tysięcy. Z kolei rzadko pojawiającą się na rynku ciekawostką będzie obraz polsko-japońskiego malarza Kojiego Kamojiego, zatytułowany „Uciekające piramidy".
Czytaj koniecznie: Został najmłodszym polskim miliarderem w wieku 26 lat. Kim jest dzisiaj?
Na aukcji pojawi się również poszukiwana przez kolekcjonerów kompozycja Tomasza Tatarczyka „Krok po kroku VII" z 1997 roku. Artysta przedstawił ciemne ślady na śniegu w typowy dla siebie sposób, jako zdyscyplinowane studium bieli i czerni. „Siedem grzechów głównych" Tatarczyka sprzedano w ubiegłym roku za 130 tys. zł. Wszystkie oferowane dzieła będzie można zobaczyć podczas wystawy przedaukcyjnej.
Aukcja Sztuki Współczesnej: 9 marca 2017, Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Marszałkowska 34/50, Warszawa. Wystawa obiektów: 27 lutego – 9 marca 2017, godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i godz. 11-16 (sobota), Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Marszałkowska 34/50, Warszawa, wstęp wolny.
Więcej informacji o Aukcji Sztuki Współczesnej oraz katalog aukcyjny w wersji elektronicznej dostępne są na stronie DESA Unicum znajdziesz TUTAJ
„Pewnego razu Szczuka powiedział mi, że podobno na Zachodzie istnieje sztuka abstrakcji geometrycznej nic nie przedstawiająca. Pytałem go, jak to wygląda. Powiedział: >>Nie wiem<<” – opisywał Henryk Stażewski swoją drogę do nieprzedstawiającej geometrii. Podczas marcowej aukcji będzie można licytować aż cztery prace pioniera polskiej awangardy. Prezentowane obrazy pochodzą z okresu, w którym Stażewski dzielił warszawskie mieszkanie i zarazem pracownię z Edwardem Krasińskim, czołowym przedstawicielem neoawangardy. Różowy „Relief nr 61” powstał w 1973 roku, kiedy w twórczości artysty nową rolę zaczęły odgrywać ułożone na płaszczyźnie linie i kwadraty. Kontynuację tej przemiany oddaje błękitny „Relief nr 122” z 1975 roku. Błękit jest najważniejszym odcieniem również w „Nr 42”, który powstał dwa lata później, a także w „Reliefie 86” z 1976 roku. W tym czasie artysta tworzył wiele projektów i kompozycji w kolorze niebieskim, któremu przypisywał działanie terapeutyczne.
Marcowa aukcja to kwintesencja tego, co aktualnie najważniejsze na rodzimym rynku sztuki. Znanym nazwiskom klasyków powojennych, do których należą Wojciech Fangor, Jan Tarasin, Stefan Gierowski, Tadeusz Kantor czy Oleg Tselkov towarzyszyć będą artyści mniej popularni, ale za to w wyjątkowym tempie zyskujący na wartości. Zofia Artymowska czy Jerzy Kałucki to przykłady twórców, których prace w zaledwie pół dekady zyskały na wartości czterokrotnie. „Poliformy CXIII” Artymowskiej sprzedały się w 2015 roku za 14 tys. zł, a rok później „Poliformy L-Ruch” osiągnęły cenę 70 tys. zł. „Banko” Kałuckiego w 2012 roku sprzedano za 15 tys. zł, a już dwa lata później za obraz „Czterdzieścipięć, czterdzieściosiem” zapłacono 66 tysięcy. Zainteresowanie kolekcjonerów z pewnością wzbudzi obraz Fangora „E28” z motywem koła. W 2016 roku podobny obraz sprzedał się za 1,2 mln zł. Również obraz „Sytuacje” Tarasina z 1998 roku ma szanę powtórzyć sukces „Komplikacji”, którą w 2015 roku kupiono za 210 tysięcy. Z kolei rzadko pojawiającą się na rynku ciekawostką będzie obraz polsko-japońskiego malarza Kojiego Kamojiego, zatytułowany „Uciekające piramidy”. Na aukcji pojawi się również poszukiwana przez kolekcjonerów kompozycja Tomasza Tatarczyka „Krok po kroku VII” z 1997 roku. Artysta przedstawił ciemne ślady na śniegu w typowy dla siebie sposób, jako zdyscyplinowane studium bieli i czerni. „Siedem grzechów głównych” Tatarczyka sprzedano w ubiegłym roku za 130 tys. zł. Wszystkie oferowane dzieła będzie można zobaczyć podczas wystawy przedaukcyjnej.
Aukcja Sztuki Współczesnej: 9 marca 2017, Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Marszałkowska 34/50, Warszawa
Wystawa obiektów: 27 lutego – 9 marca 2017, godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i godz. 11-16 (sobota), Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Marszałkowska 34/50, Warszawa, wstęp wolny
Więcej informacji o Aukcji Sztuki Współczesnej oraz katalog aukcyjny w wersji elektronicznej dostępne są na stronie DESA Unicum pod linkiem: https://desa.pl/pl/auctions/379/aukcja-sztuki-wspolczesnej-9-marca-2017-godz-19