Napięcia na linii Ukraina - Rosja. Jakie skutki może mieć konflikt militarny?

Konflikt Rosja - Ukraina. Jakie będą skutki gospodarcze?

Goldman Sachs wyliczył, że konflikt na linii Rosja - Ukraina może przełożyć się na trzy obszary europejskiej gospodarki. Spadną obroty handlowe między Unią Europejska, a Rosją i Ukrainą, pogorszy się stan europejskich finansów, oraz zmniejszą się dostawy gazu, co jest zagrożeniem dla produkcji. Skutki handlowe nie będą jednak aż tak dotkliwe, ze względu na małe znaczenie Rosji i Ukrainy pod kątem eksportu.

ZOBACZ Ceny gazu 2022: Jakiego dostawcę wybrać?

Gdy ostatnio były napięcia pomiędzy Rosją i Ukrainą, sytuacja gospodarcza UE nie pogorszyła się znacznie. Gorsza sytuacja byłaby w Polsce, bo Ukraina jest dla nas ważnym rynkiem zbytu. W okresie styczeń-listopad 2021 roku, eksport na Ukrainę wyniósł wartość 25 mld zł. Z kolei import 18,1 mld zł, a rozwój rynku jest wciąż bardzo dynamiczny. Interwencja zbrojna na pewno doprowadziłaby do osłabienia koniunktury.

Konflikt Rosja - Ukraina godzi w bezpieczeństwo energetyczne Europy

Znacznie poważniejsze dla Unii Europejskiej mogą być ograniczenia dostaw gazu. Eksperci Goldman Sachs zaznaczają, że przez Ukrainę płynie 4 proc. europejskiego zużycia surwca.

Gdyby doszło do wstrzymania przepływu gazu przez Ukrainę (np. wskutek interwencji zbrojnej), doszłoby do spadku produkcji o 1 proc. w Niemczech i Francji oraz o 3 proc. we Włoszech. Warto zaznaczyć, że i tak gospodarka w Europie musi się zmagać z wysokimi cenami gazu, to też wstrzymanie dostaw mogłoby pogorszyć już i tak napiętą sytuację.

Konflikt Rosja - Ukraina może windować ceny paliw

Warto zaznaczyć, że wszelkie sankcje, czy problemy UE z Rosją, często skutkują wzrostem cen LPG. Choć ostatnio ceny tego paliwa sięgały szczytów, obecnie zaczynają nieco spadać. Nie można jednak wykluczyć, że w kontekście konfliktu, możemy spodziewać się kolejnych podwyżek.

"Financial Times" zauważa, że zaostrzająca się sytuacja na wschodzie Europy winduje również ceny ropy, które sięgnęły już ceny 90 dolarów za baryłkę. Niektórzy analitycy obawiają się, że nie można wykluczyć, przebicia granicy 100 dolarów, co byłoby najwyższym poziomem od 2014 roku. Na sytuację składa się również problem z podażą surowca, więc konflikt Rosja - Ukraina "nie pomaga".