Marka wszechczasów

Napoleon - synonim ekskluzywności. Ile wart jest napoleoński biznes?

Postać Napoleona Bonaparte od dwóch stuleci napędza nie tylko przemysł filmowy, ale też wydawniczy, kosmetyczny, gier czy alkoholi. Nazwisko Bonaparte i związane z nim historie stały się synonimem luksusu, ekskluzywności i wyrafinowanego stylu życia. Marka "Napoleon" generuje co roku miliardy euro obrotów. Jak wielki jest to biznes i kto na nim najbardziej zarabia?

Spis treści

  1. Fabryka snów i cesarski przepych Napoleona
  2. Bonaparte - bestseller na wieki
  3. Wirtualne kampanie napoleońskie
  4. Napoleon - zapach władzy i luksusu
  5. Cesarki smak 
  6. Cesarz w służbie reklamy
  7. Śladami cesarza
  8. Cena legendy Napoleon Bonapartego
  9. Imperium warte miliardy

Fabryka snów i cesarski przepych Napoleona

Superprodukcja Ridleya Scotta z 2023 roku z gwiazdorską obsadą to tylko najnowszy przykład fascynacji Hollywood postacią Napoleona. Film kosztował 200 milionów dolarów, choć w pierwszym roku przyniósł niecałe 80 milionów dolarów, ale wytwórnia Apple i Sony Pictures liczy na wielokrotnie wyższe wpływy ze streamingu. To nie pierwsza taka inwestycja - w 1967 roku radziecki reżyser Siergiej Bondarczuk stworzył monumentalną "Wojnę i pokój" za równowartość dzisiejszych 100 milionów dolarów, w roku 1968 film został nagrodzony Oscarem jako najlepszy film obcojęzyczny, a jego kopie sprzedano do ponad 100 krajów świata.

W 2007 roku powstał ambitny europejski serial "Wojna i pokój" - jedna z najdroższych produkcji Starego Kontynentu z budżetem 26 milionów euro, będący koprodukcją czołowych telewizji europejskich (BBC, ZDF, France2, RAI) oraz polskiego Polsatu. Z kolei w 2016 roku BBC stworzyło własną adaptację "Wojny i pokoju", również zrealizowaną z wielkim rozmachem.

Postać Napoleona wciąż przyciąga nie tylko widzów, ale i największe gwiazdy kina. Przez lata w cesarza wcielali się wybitni aktorzy, tacy jak Marlon Brando, Rod Steiger, Ian Holm czy Joaquin Phoenix. Każda dekada przynosi nowe, wysokobudżetowe produkcje o Bonapartem, co świadczy o nieprzemijającej sile jego legendy i potencjale komercyjnym. Sukces kasowy tych produkcji przekłada się również na przychody ze sprzedaży praw do dystrybucji, gadżetów filmowych czy późniejszych wpływów z platform streamingowych. 

Szczególnie lukratywny jest rynek dokumentów historycznych. Kanały jak History Channel, Discovery czy National Geographic regularnie produkują filmy o Napoleonie, jego bitwach i romansach. Wraz z rosnącą popularnością serwisów streamingowych, zapotrzebowanie na tego typu treści stale rośnie. Szacuje się, że sama branża filmów dokumentalnych o tematyce napoleońskiej generuje przychody rzędu 50 milionów dolarów rocznie.

Bonaparte - bestseller na wieki

Rynek wydawniczy od dwóch stuleci nieustannie karmi się historią Napoleona. Tylko w 2023 roku, przy okazji premiery filmu Scotta, światowe wydawnictwa wypuściły kilkadziesiąt nowych tytułów związanych z Bonapartem. Najbardziej znana biografia "Napoleon" autorstwa Andrew Robertsa sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy i została przetłumaczona na 24 języki.

Każdego roku na świecie publikuje się średnio 100-150 nowych książek poświęconych Napoleonowi lub epoce napoleońskiej. Nie są to tylko biografie czy opracowania historyczne. Cesarza można znaleźć w powieściach historycznych, romansach, komiksach, książkach kulinarnych, a nawet poradnikach biznesowych, które analizują jego strategie przywódcze. Szczególnie popularny jest ten ostatni trend - tytuły takie jak "Lekcje przywództwa od Napoleona" czy "Zarządzaj jak Bonaparte" sprzedają się w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy.

Szacuje się, że globalny rynek książek związanych z Napoleonem generuje rocznie około 150 milionów dolarów przychodu. Do tego dochodzą audiobooki, e-booki oraz czasopisma historyczne, dla których Bonaparte pozostaje niezmiennie jednym z najbardziej nośnych tematów. Sam rynek czasopism specjalistycznych poświęconych epoce napoleońskiej wart jest kolejne 20 milionów dolarów rocznie.

Wirtualne kampanie napoleońskie

Rynek gier z motywami napoleońskimi to prawdziwe imperium warte setki milionów dolarów. Seria "Total War", której odsłona "Napoleon: Total War" pozwala graczom pokierować kampaniami wojennymi Bonapartego, sprzedała się w milionach egzemplarzy. Każda nowa gra strategiczna z tego cyklu kosztuje około 60 dolarów, nie licząc dodatkowych pakietów rozszerzeń i zawartości do pobrania.

Popularność gier o tematyce napoleońskiej nie ogranicza się do komputerów czy konsol. Tradycyjne gry planszowe jak "War and Peace", "Napoleon's Triumph" czy "Commands & Colors: Napoleonics" mają swoich wiernych fanów na całym świecie. Ceny najbardziej ekskluzywnych edycji, z ręcznie malowanymi figurkami i historycznymi mapami, mogą sięgać nawet tysiąca dolarów za komplet.

Osobną kategorię stanowią gry kolekcjonerskie z figurkami. Firma Warlord Games sprzedaje rocznie dziesiątki tysięcy miniaturowych żołnierzy z epoki napoleońskiej, a kompletna armia może kosztować kolekcjonera kilka tysięcy euro. Do tego dochodzą akcesoria, farby, podręczniki z zasadami i scenariuszami bitew.

W świecie gier mobilnych aplikacje o tematyce napoleońskiej generują przychody głównie z mikrotransakcji - gracze płacą za dodatkowe jednostki, mapy czy specjalne możliwości. Ten segment rynku szacuje się na około 50 milionów dolarów rocznie.

Napoleon - zapach władzy i luksusu

Polski rynek kosmetyczny ma swojego przedstawiciela w "napoleońskim przemyśle" - to linia kosmetyków "Pani Walewska" produkowana przez Pollena-Ewa (obecnie część Grupy Miraculum). Te kultowe perfumy, kremy i wody toaletowe, wprowadzone na rynek w latach 70-tych XX wieku, nawiązują do romansu Marii Walewskiej z Napoleonem. Marka zdobyła popularność nie tylko w Polsce, ale także na rynkach wschodnich. Choć należy do średniej półki cenowej, przez dekady wypracowała sobie status produktu rozpoznawalnego i kojarzonego z francuską elegancją.

Znacznie wyższe obroty generują francuskie domy perfumeryjne. Marka Creed szczyci się tym, że stworzyła pierwsze perfumy dla Napoleona, a jej współczesny zapach "Aventus" (kosztujący około 300 euro za flakon) zawiera podobno nuty zapachowe inspirowane ulubionymi aromatami cesarza. Z kolei dom perfumeryjny Rancé 1795 oferuje ekskluzywny zapach "Le Vainqueur" (Zwycięzca) w cenie ponad 500 euro za butelkę.

Także giganci branży kosmetycznej nie stronią od napoleońskich skojarzeń. Guerlain, który otrzymał tytuł oficjalnego perfumiarza cesarzowej Józefiny, do dziś wykorzystuje te historyczne związki w marketingu swoich najbardziej luksusowych produktów. Woda kolońska "Impérial" czy krem "Orchidée Impériale" to produkty, których ceny sięgają tysięcy euro.

Łączna wartość rynku kosmetyków i perfum wykorzystujących motywy napoleońskie szacowana jest na około 200 milionów euro rocznie, z czego większość przypada na segment produktów luksusowych.

Cesarki smak 

Rynek alkoholi mocno eksploatuje napoleońskie dziedzictwo, a na czele tego segmentu stoją ekskluzywne koniaki. Dom Courvoisier, szczycący się tytułem oficjalnego dostawcy dworu cesarskiego (którego nie ma od 1815), osiąga roczne przychody przekraczające 200 milionów euro. Najbardziej ekskluzywne edycje koniaku, jak "L'Essence de Courvoisier", kosztują nawet 3000 euro za butelkę. Inny producent, Camus, oferuje koniak "Josephine" - nazwa nawiązuje do pierwszej żony Napoleona, a cena sięga 4000 euro.

Benedyktynka D.O.M. Bénédictine, likier rzekomo ulubiony przez cesarza, generuje roczną sprzedaż na poziomie 60 milionów euro. Producent wciąż wykorzystuje w marketingu anegdotę o Napoleonie, który miał odkryć ten trunek w opactwie Fécamp.

W świecie słodyczy napoleońskie inspiracje są równie wyraźne. Najbardziej znane jest oczywiście wielowarstwowe ciasto "napoleon" (znane też jako mille-feuille), które stało się międzynarodowym przebojem cukierniczym. We Francji ekskluzywne cukiernie oferują jego wersje za kilkadziesiąt euro za porcję. Szacuje się, że sama sprzedaż tego wypieku w europejskich cukierniach przekracza 100 milionów euro rocznie. W Polsce mamy swoją demokratyczną napoleonkę za dużo mniej. 

Francuskie manufaktury czekolady, jak La Maison du Chocolat czy Debauve & Gallais (ta ostatnia dostarczała słodycze cesarzowi), oferują ręcznie robione praliny z napoleońskimi motywami, sprzedawane w ozdobnych pudełkach po 100-200 euro za zestaw.

Cesarz w służbie reklamy

Napoleon okazał się cennym "ambasadorem" w świecie marketingu, szczególnie dla marek z segmentu premium. Jego wizerunek jest wykorzystywany przede wszystkim do budowania skojarzeń z władzą, luksusem i wyrafinowanym stylem życia.

Marki modowe regularnie nawiązują do epoki napoleońskiej. Dolce & Gabbana w kolekcji jesień/zima 2006 zaprezentowała linię inspirowaną mundurami z epoki cesarstwa. Chanel wielokrotnie wykorzystywał charakterystyczne dwurożne kapelusze i wojskowe guziki jako elementy swoich kolekcji.

W branży jubilerskiej firma Cartier stworzyła kolekcję "Imperial", nawiązującą do biżuterii Józefiny Bonaparte. Z kolei dom aukcyjny Christie's wykorzystuje powiązania z epoką napoleońską do promocji aukcji przedmiotów z tamtego okresu.

Wizerunek Napoleona pojawia się także w reklamach hoteli i restauracji pozycjonujących się jako luksusowe - szczególnie tych mieszczących się w historycznych budynkach, gdzie według tradycji miał zatrzymywać się cesarz.

Śladami cesarza

Turystyka napoleońska koncentruje się przede wszystkim we Francji. Pałac Fontainebleau, ulubiona rezydencja Napoleona, przyciąga rocznie około 500 tysięcy turystów. Les Invalides w Paryżu, gdzie znajduje się grobowiec cesarza, odwiedza ponad milion osób rocznie, a bilety wstępu kosztują 14 euro od osoby.

Polska również ma swoją ofertę turystyki napoleońskiej. W Wielkopolsce funkcjonuje Szlak Napoleoński, obejmujący miejsca związane z pobytem cesarza w 1806 i 1807 roku. Trasa prowadzi przez Poznań (gdzie Napoleon mieszkał w Kolegium Pojezuickim), Konarzew, Śrem, aż po Turew. Na szlaku znajdują się pałace, w których nocował Bonaparte, historyczne pola bitew i miejsca związane z polskimi napoleończykami jak generał Jan Henryk Dąbrowski.

Wyspa Elba, miejsce pierwszego zesłania Napoleona, zbudowała wokół cesarskiego dziedzictwa znaczącą część swojej oferty turystycznej. Willa dei Mulini, rezydencja Bonapartego, jest jedną z głównych atrakcji wyspy. Podobnie Wyspa Świętej Heleny, mimo swojego oddalenia, rozwija turystykę związaną z ostatnim miejscem pobytu cesarza.

Popularnością cieszą się również zorganizowane wycieczki szlakiem bitew napoleońskich. Austerlitz, Waterloo czy Borodino posiadają nowoczesne centra turystyczne i muzea. Samo pole bitwy pod Waterloo, wraz z centrum interpretacyjnym i słynną panoramą, przyciąga około 300 tysięcy zwiedzających rocznie.

Coraz większe znaczenie mają także rekonstrukcje historyczne. Największa z nich, organizowana co roku pod Austerlitz, gromadzi tysiące rekonstruktorów z całej Europy i dziesiątki tysięcy widzów.

Cena legendy Napoleon Bonapartego

Rynek pamiątek i przedmiotów związanych z Napoleonem jest jednym z najbardziej dochodowych w świecie kolekcjonerstwa historycznego. W 2014 roku dwurożny kapelusz cesarza sprzedano na aukcji we Francji za 1,9 miliona euro. Z kolei w 2021 roku złota tabakierka Napoleona osiągnęła cenę 1,3 miliona euro.

Szczególnie poszukiwane są osobiste przedmioty cesarza. List miłosny do Józefiny sprzedano za 513 tysięcy euro, a jego koszulę, którą miał na sobie w dniu śmierci, za 480 tysięcy euro. Nawet pojedyncze włosy z głowy Bonapartego osiągają na aukcjach zawrotne ceny - od kilku do kilkudziesięciu tysięcy euro.

Kolekcjonerzy polują również na militaria z epoki napoleońskiej. Szable oficerskie z okresu kampanii egipskiej czy rosyjskiej kosztują od 50 do 200 tysięcy euro, w zależności od stanu zachowania i historii. Medale i odznaczenia z tego okresu osiągają ceny od kilku do kilkudziesięciu tysięcy euro.

Osobną kategorię stanowią dzieła sztuki przedstawiające Napoleona. Portrety cesarza pędzla uznanych artystów epoki regularnie przekraczają na aukcjach milion euro. Popularne są również miniatury, popiersia i rzeźby z brązu, których ceny wahają się od kilkunastu do kilkuset tysięcy euro.

Imperium warte miliardy

Oszacowanie całkowitej wartości "przemysłu napoleońskiego" nie jest łatwe, ale spróbujmy podsumować główne jego segmenty.

Produkcja filmowa i telewizyjna związana z Napoleonem generuje rocznie setki milionów dolarów - najnowsza produkcja Ridleya Scotta zarobiła tylko w 2023 roku ponad 78 milionów dolarów, a to nie licząc przyszłych przychodów ze streamingu i dystrybucji cyfrowej. Rynek wydawniczy, od biografii po komiksy, przynosi około 150 milionów dolarów rocznie. Branża gier komputerowych i planszowych z motywami napoleońskimi to kolejne setki milionów.

Segment luksusowych alkoholi i kosmetyków wykorzystujących napoleońskie dziedzictwo przekracza 300 milionów euro rocznie, z czego większość przypada na ekskluzywne koniaki. Turystyka "napoleońska" - od pałacu Fontainebleau po pole bitwy pod Waterloo - generuje przychody rzędu 200 milionów euro rocznie.

Największą wartość przedstawia jednak rynek kolekcjonerski. Same aukcje przedmiotów związanych z Napoleonem przynoszą rocznie obroty przekraczające 50 milionów euro. Do tego dochodzi stały obrót pamiątkami historycznymi w antykwariatach i galeriach.

Sumując wszystkie segmenty - od kultury masowej po rynek luksusowy - można szacować, że globalny "przemysł napoleoński" generuje rocznie obroty przekraczające miliard euro. Co więcej, wartość ta stale rośnie, napędzana zarówno przez nowe produkcje kulturalne, jak i rosnące ceny na rynku kolekcjonerskim. 

Postać Napoleona, ponad dwa wieki po śmierci, pozostaje jedną z najbardziej dochodowych "marek historycznych" w światowej gospodarce. Świadczy to nie tylko o sile jego legendy, ale także o umiejętnym wykorzystaniu jego wizerunku przez współczesny marketing i przemysł rozrywkowy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze