Marcin Czyczerski

i

Autor: materiały prasowe Marcin Czyczerski

Nasza strategia całkowicie nastawiona jest na klienta. Wywiad z Marcinem Czyczerskim, prezesem zarządu CCC S.A.

2020-06-23 7:00

Prezes zarządu CCC S.A. Marcin Czyczerski opowiedział nam o kryzysie ekonomicznym po epidemii w branży handlowej oraz o instrumentach pomocy, z jakich skorzystała spółka. - W największej skali skorzystaliśmy z Tarczy 1.0. To była kluczowa pomoc, została uchwalona bardzo szybko, zaraz na początku pandemii. Wnioski o dofinansowanie można było składać już w 2 tygodnie po wybuchu pandemii, a zakres potencjalnego wsparcia był szeroki. Skorzystaliśmy z możliwości skrócenia wymiaru pracy i dofinansowania do wynagrodzeń pracowników - powiedział Czyczerski.

Hubert Biskupski - Panie prezesie, firma CCC była jedną z pierwszych, która złożyła wniosek o skorzystanie z Tarczy Antykryzysowej. Jak duże wsparcie uzyskaliście i na ile te środki miały wpływ na utrzymanie płynności spółki.

Marcin Czyczerski, prezes zarządu CCC S.A. - W największej skali skorzystaliśmy z Tarczy 1.0. To była kluczowa pomoc, została uchwalona bardzo szybko, zaraz na początku pandemii. Wnioski o dofinansowanie można było składać już w 2 tygodnie po wybuchu pandemii, a zakres potencjalnego wsparcia był szeroki. Skorzystaliśmy z możliwości skrócenia wymiaru pracy i dofinansowania do wynagrodzeń pracowników. Szacujemy, że dofinansowanie jak i obniżony wymiar pracy stanowią łączną wartość ok. 30 - 40 mln. Skorzystaliśmy również z możliwości przyspieszenia zwrotu VAT czy przesunięcia w czasie innych płatności . Zawnioskowaliśmy również do banków, które nas obsługują o pomoc z funduszu gwarancji płynnościowych, w którym BGK daje bankom komercyjnym gwarancje na kredyty udzielane spółkom. Pozostałym możliwościom wsparcia przyglądamy się i je analizujemy.

- Jesteście jedną z najbardziej dotkniętych COVID-em firm. Jak silnie spadły przychody CCC?

- W okresie zamknięcia gospodarki na 1250 sklepów stacjonarnych działało właściwie tylko 6. Wzrósł co prawda kanał e-commerce, ale przed Covid-19 stanowił on ok. 25-30 proc. naszego przychodu. W momencie zamknięcia sklepów straciliśmy więc ok. 70 proc. przychodów. Szybko dostosowaliśmy się do nowych warunków intensyfikując komunikacje z klientami poprzez kanały online, dzięki czemu nasza sprzedaż e-commerce istotnie wzrosła.
Czy wzrost sprzedaży online był czasowy, czy też na stałe zmieni nawyki konsumenckie po pandemii?
Miesiąc przed pandemią opublikowaliśmy naszą strategię, całkowicie nastawioną na klienta i tzw. sprzedaż wielokanałową. Klient nie wybiera jednego kanału sprzedaży. Niektórzy lubią podejrzeć towar w sklepie, a kupić w internecie. Z kolei inni wolą przygotować się do zakupów w internecie, a transakcję sfinalizować w sklepie. Nie można więc mówić o wyborze wyłącznie sprzedaży stacjonarnej albo internetowej. Bez wątpienia będziemy rozwijać e-commerce, którego udział w sprzedaży stale się zwiększa. Ale też dostrzegamy potrzebę wprowadzania digitalnych rozwiązań w sklepach i jesteśmy przekonani, że sklepy stacjonarne odgrywają i nadal będą odgrywać istotną rolę. Sam często także dokonuję zakupów w sklepach stacjonarnych, bo lubię, jak sprzedawca może mi doradzić.

Zobacz też: Bank Pocztowy wspiera rolników

- Wspomniał Pan o digitalnych rozwiązaniach w sklepach stacjonarnych. Co się kryje pod tym hasłem?

- To nowoczesne, cyfrowe rozwiązania, dzięki którym sprzedaż jest szybsza, lepiej poznajemy preferencje klientów, dobieramy produkt do ich indywidualnych potrzeb. Jednym z takich rozwiązań jest hybrydowy sklep eobuwie, który jest całkowicie cyfrowy. Dzięki temu klienci mogą łatwo zamówić obuwie online, siedząc np. w kawiarni, a za kilka chwil odebrać je w sklepie eobuwie. Skanery esize.me umożliwiają dopasowanie butów na podstawie skanu 3D stopy. Ale w tradycyjnych sklepach CCC także mamy rozwiązanie esizme.me. Rozwijamy technologię produkcji wkładek do butów, która dzięki wręcz ortopedycznej precyzji pozwala dopasować but do naszych stóp. Mamy w sklepach tablety, które pozwalają sięgnąć do szerszej oferty niedostępnej w sklepie i zamówić te produkty do sklepu albo do domu. Pracujemy nad kasami samoobsługowymi, które do końca roku chcielibyśmy stworzyć w sklepach w całej Polsce.

- Czy po odmrożeniu gospodarki klienci wrócili do waszych sklepów, czy są bardzo ostrożni w dokonywaniu zakupów?

- Ruch stopniowo wraca - szybciej w małych miastach, trochę wolniej w dużych. Z tygodnia na tydzień rośnie o kilka punktów procentowych, co widać też po statystykach na naszych stronach internetowych. (wyszukiwanie „w necie” poprzedza często wizytę w sklepie). Jesteśmy dobrze przygotowani na powrót klientów, mamy doskonałą ofertę, atrakcyjne promocje i dbamy o bezpieczeństwo, by każdy klient odwiedzający sklep czuł się komfortowo.

- Nie chcę powiedzieć, że masowo, ale opuszczacie część dużych galerii handlowych. Zbyt wysoki czynsz, zbyt mały ruch, czy może inny powód?

- Nie powiedziałbym, że skala zamknięć będzie masowa. Podobnie jak inne sieci handlowe z naszej branży, musieliśmy niestety podjąć decyzję o zamknięciu części lokali, które po prostu nie zarobią na swój czynsz i koszty funkcjonowania. Staramy się przenosić pracowników z zamkniętych sklepów do innych naszych lokalizacji. Możemy jednak dodać, że podjęliśmy rozmowy z właścicielami tych obiektów, którym zależy na utrzymaniu sklepów CCC i zachęcają nas do zmiany decyzji. Jeśli sytuacja w danej lokalizacji ulegnie zmianie w pierwszej kolejności poinformujemy o tym naszych klientów.
Czyli krótko mówiąc, przyszedł czas na renegocjacje warunków wynajmu powierzchni w galeriach handlowych?
Tak. Po pierwsze, w tym roku przychody z każdego metra kwadratowego naszego sklepu znajdującego się w galerii handlowej będą niższe od wcześniej planowanych. Po drugie w efekcie pandemii ruch e-commerce rośnie szybciej. Niemniej jednak w poszanowaniu interesów obu stron, nie chciałbym komentować szczegółów rozmów.

Czytaj również: Trzaskowski mówi o cenach masła. Zobacz, gdzie kupić najtańsze

- CCC reklamowało się kiedyś hasłem Cena Czyni Cuda. Z czasem firma zaczęła się wyżej pozycjonować co było efektem wzrastających aspiracji Polaków i bogacenia się naszego społeczeństwa i ten aspekt niskich cen nie był tak silnie komunikowany. Teraz jesteśmy na początku wielkiego kryzysu. Czy pauperyzacja, która nam grozi – wpłynie na waszą strategię marketingową?

- Nasze podejście do ceny się nie zmieniło. Cały czas chcemy być pierwszym wyborem dla klienta i oferować produkty najbardziej atrakcyjne cenowo w każdej kategorii. Jeżeli popatrzymy na badania konsumentów, jak oceniają jakość w porównaniu do ceny, to widać, że CCC jest jednoznacznie numerem 1 w Polsce, czyli niezmiennie mamy najlepsze ceny i nadal będziemy to utrzymywać. To prawda, że poszerzaliśmy swoją ofertę o produkty z innych, wyższych półek cenowych, bo takie też było oczekiwanie naszych klientów, ale równocześnie zadbaliśmy o to, by nasza oferta była konkurencyjna w stosunku do innych firm.

- Czy COVID w znacząco różny sposób wpłynął na działalność w poszczególnych państwa placówkach w zależności od tego, w jakich krajach one się znajdują? Czy też ten mechanizm był podobny i spadki oraz zmiany nawyków konsumenckich są porównywalne?

- Myślę, że jest zbyt wcześnie, żeby jednoznacznie to ocenić. Epidemia rozpoczynała się w poszczególnych krajach w innym momencie i miała inny przebieg. W Rosji zaczęła się później, więc sklepy są jeszcze zamknięte. W Austrii i Czechach zaczęła się wcześniej niż w Polsce i szybko się wypłaszczyła. W Szwajcarii wygląda to jeszcze inaczej. Dlatego nie pokusiłbym się na obecnym etapie o wyciąganie jednoznacznych wniosków. To, co dla nas najważniejsze, to to, że mimo spadku obrotów i konsumpcji posiadamy najbardziej atrakcyjny produkt pod względem jakości i ceny. Jesteśmy świetnie przygotowani na powrót naszych klientów pod względem zapewnienia bezpieczeństwa zakupów i szerokiej oferty dla praktycznie każdej grupy odbiorców.

Tarcza Antykryzysowa. Rząd przeznaczył 100 miliardów złotych na pomoc przedsiębiorcom w ramach Tarczy Antykryzysowej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze