W lipcowej projekcji bank centralny spodziewał się, że stopa bezrobocia na koniec lat 2017-2019 wyniesie odpowiednio: 4,9 proc., 4,3 proc. i 4,1 proc. - podaje forsal.pl
Czytaj też: BOR szuka chętnych do pracy. Jakie są wymagania i pensje?
- Po wysokim wzroście liczby pracujących w I połowie 2017 r. w horyzoncie projekcji oczekuje się wyhamowywania dynamiki zatrudnienia. Wprawdzie uwarunkowania popytu na pracę pozostają korzystne, na co wskazuje m.in. najwyższy od 2007 r. wskaźnik prognoz zatrudnienia przedsiębiorstw ankietowanych przez NBP, ale ograniczeniem dla wzrostu liczby pracujących będzie w coraz większym stopniu podaż pracowników. Zasób osób bezrobotnych, które mogłyby podjąć pracę, jest niewielki, co odzwierciedla rekordowo niska i malejąca stopa bezrobocia BAEL - czytamy w "Raporcie o inflacji".
Sprawdź koniecznie: NBP wypuścił monety na stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości [GALERIA]
Jednocześnie z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej bank centralnego wynika, że oprócz spadającego bezrobocia czeka nas dalsze przyśpieszenie dynamiki wynagrodzeń oraz rosnąca wydajność pracy. Dodatkowo urosną też jednostkowe koszty pracy - o 2,7 proc. w 2017 r., o 3,3 proc. w 2018 r. oraz o 3,4 proc. w 2019 r.
Zobacz również: TYLKO U NAS: Co motywuje pracowników do pracy? [QUIZ]
Czytaj także: Praca modelki w Chinach. Rzeczywistość kontra wyobrażenia
Źródło: forsal.pl