NFZ odwołuje planowe zabiegi! Ile trzeba czekać na operacje? Nawet 6 lat. SPRAWDŹ

Przez Polskę przetacza się właśnie trzecia fala zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Niestety, ale z tego powodu ucierpią również pacjenci, którzy na COVID-19 nie chorują. W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca szpitalom ograniczenie do minimum planowanych zabiegów i operacji. Wszystko po to, by zapewnić dodatkowe łóżka dla chorych na koronawirusa. Pacjentów uspokoić może jedynie fakt, że ograniczenia w zabiegach nie powinny dotyczyć diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Komunikat dotyczący odwoływania zabiegów pojawił się w poniedziałek 8 marca wieczorem na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia. Oznacza to, że pacjenci, którzy i tak długo czekali na swoją kolej na zabieg czy operację, muszą ponownie uzbroić się w cierpliwość. Warto przy tym zaznaczyć, że w Polsce od lat system opieki zdrowotnej zawodzi i do specjalistów i na niektóre zabiegi pacjenci muszą czekać latami. Zobacz, o jakie zabiegi dokładnie chodzi i ile trzeba czekać na swoją kolej. 

ZOBACZ: Dramat pacjentów! NFZ zawiesza zabiegi i leczenie w szpitalach

Zalecenie - jak wymienia NFZ - dotyczy przede wszystkim planowanych pobytów w szpitalach w celu przeprowadzenia diagnostyki, zabiegów diagnostycznych, leczniczych i operacyjnych, w szczególności endoprotezoplastyki dużych stawów, dużych zabiegów korekcyjnych kręgosłupa, zabiegów naczyniowych na aorcie brzusznej i piersiowej, pomostowania naczyń wieńcowych, jak również dużych zabiegów torakochirurgicznych, zabiegów wewnątrzczaszkowych, nefrektomii, histerektomii, ale z powodów innych niż onkologiczne. Postanowiliśmy więc sprawdzić, ile czasu należy czekać na najpowszechniejsze operacje medyczne w największych miastach w Polsce. Najczęściej przeprowadzany zabieg w Polsce to endoprotezoplastyka, która polega na zastąpieniu chorego naturalnego stawu jego sztucznym implantem. Pod lupę wzięliśmy więc: endoprotezoplastykę biodrową, kolanową oraz operację zaćmy. 

ENDOPROTEZOPLASTYKA STAWU BIODROWEGO

Najwięcej dostępnych terminów znajdziemy w Warszawie, zabiegi odbyć się mogą jeszcze w tym roku, a nawet w najbliższych miesiącach. Są to jednak pojedyncze terminy, które lada chwila mogą zniknąć. Pojedyncze terminy jeszcze w tym roku znajdziemy w Poznaniu, Łodzi i Lublinie. Problemy z endoprotezoplastyką stawu biodrowego napotkamy we Wrocławiu - tam najwcześniej zabieg przeprowadzimy w 2022 roku (tylko 2 terminy), bądź dopiero dwa lata później - w 2024 roku (również 2 terminy). W Szczecinie jeśli będziemy mieli szczęście, to na zabieg załapiemy się za 6 lat. Z kolei w Gdańsku na swoją kolej, przy odrobinie szczęścia ze względu na jeden termin, poczekamy 2 lata lub 4 (w 2025 r. dwa terminy).

ENDOPROTEZOPLASTYKA STAWU KOLANOWEGO

Na endoprotezoplastykę stawu kolanowego w jednym ze szczecińskich szpitali poczekamy 6 lat. Z kolei we Wrocławiu na pacjentów czeka jeden termin w 2024 roku, jeden w 2026 r. oraz dwa w 2028 roku. Pojedyncze terminy w tym i kolejnym roku znajdziemy w Łodzi, Warszawie, Poznaniu oraz Lublinie. W Gdańsku możemy wyhaczyć jeden termin pod koniec roku, następny już za dwa lata, kolejne dwa terminy za 4 lata. Co ciekawe, następne wolne miejsca na zabieg endoprotezy kolanowej są dopiero w 2036 roku. 

OPERACJE JASKRY Z ZAĆMĄ

Co ciekawe, niedawno zmęczeni oczekiwaniem na operację zaćmy pacjenci, zaczęli korzystać z leczenia za granicą, głównie w Czechach. Jak obecnie sytuacja z zabiegami wygląda w Polsce? Okazuje się, że w niemal każdym województwie można znaleźć pojedyncze terminy na operację zaćmy jeszcze w tym roku. Warto jednak zaznaczyć, że aby się na nie załapać, trzeba mieć ogromne szczęście. Większość szpitali nie przewiduje operacji na zaćmę w kolejnych latach, oznacza to, że wszystko jest zajęte. Pojedyncze daty, które pozostały, zapewne szybko się rozejdą. Dodatkowo przy obecnych zaleceniach NFZ może być tak, że terminy te w ogóle nie będą dostępne. 

O udostępnienie najnowszych danych dotyczących czasów oczekiwania na wymienione wcześniej świadczenia medyczne zwróciliśmy się do Narodowego Funduszu Zdrowia. Tekst zaktualizujemy niezwłocznie po otrzymaniu wyczekiwanych informacji. 

SPRAWDŹ: Rząd bierze się za alimenciarzy. Koniec z pracą na czarno i pensją „pod stołem”