Konfederacja "Lewiatan" chce aby szczepienie w pracy przeciw COVID-19 było obowiązkowe
Wiele gałęzi polskiej gospodarki ucierpiało w ciągu ostatniego roku, głównie z powodu lockdownów, wprowadzanych w związku z walką z pandemią koronawirusa COVID-19. Zamknięcie części przemysłu, czy sklepów, czy ograniczenie mobilności społeczeństwa, miało pozwolić ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Jednak w tym samym czasie, pomimo rządowych tarcz pomocowych, wielu przedsiębiorców musiało pogodzić się z olbrzymimi stratami. Teraz dzięki Narodowemu Programowi Szczepień powoli zbliżamy się do momentu uzyskania odporności społecznej, co w praktyce wykluczy pojawienie się kolejnej fali zachorowań. Jednak jak dotąd dawki szczepionek przyjęło zbyt mało Polaków, aby właściciele firm mogli spać spokojnie. Dlatego Konfederacja "Lewiatan" postanowiła zaproponować rządowi premiera Mateusza Morawieckiego, dwa dosyć kontrowersyjne pomysły.
Zakaz wstępu do pracy i sklepu dla osób niezaszczepionych
W początkowej fazie Narodowego Programu Szczepień, głównym problemem była dostępność szczepionek, teraz jednak nie jest już to żadnym problemem. Z biegiem czasu pojawił się zupełnie inny kłopot. Zbyt mała liczba chętnych do zaszczepienia, żeby uzyskać odporność społeczną. W związku z tym, strona rządowa zaczyna przebąkiwać o wprowadzeniu kolejnego lockdownu, już jesienią tego roku.
W związku z tym Konfederacja "Lewiatan" postanowiła przedstawić rządowi dwa pomysły na wyjście z impasu. Chodzi o rozwiązania prawne, które dawałby pracodawcom możliwość „niewpuszczania do zakładów pracy niezaszczepionych pracowników oraz nieprzyjmowania takich osób w sklepach”. Oba pomysły mają na celu chronienie pracowników przed potencjalnym zakażeniem koronawirusem, gdyż w przypadku pojawienia się ogniska choroby w zakładzie, istnieje możliwość przerwania ciągłości działania firmy.