Minister przyznał, że szczepienia przeciwko COVID-19 "miały od początku nieco inną formułę". - Nie było wskazanych grup. Była określona cała populacja i pełna dostępność. Na pewno będzie jakiś moment w czasie, kiedy te szczepienie będą objęte zwykłym systemem refundacji - powiedział szef MZ. - Jeżeli zostaną objęte nim szczepienia covidowe, to będziemy decydować o poziomie refundacji, który może być zróżnicowany w poszczególnych grupach, tak jak to jest przy szczepieniu np. na grypę, gdzie szczepienia dla osób w wieku senioralnym jest w pełni refundowane - powiedział Niedzielski.
Zaznaczył, że w obecnej sytuacji "wszyscy, którzy we wrześniu, październiku będą się szczepili w związku ze zbliżającą się czwartą falą i zwiększeniem liczby zakażeń, będą mogli uczynić to bezpłatnie".
Ponad 18,95 mln osób jest w Polsce w pełni zaszczepionych przeciwko COVID-19, czyli otrzymało dwie dawki preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionkę Johnson & Johnson – podano we wtorek na stronach rządowych.
Od 27 grudnia ub.r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. Zutylizowano 391 290 dawek. Zgłoszono w tym czasie 14 970 niepożądanych odczynów poszczepiennych, w większości łagodnych.
W czasie konferencji prasowej w Karpaczu szef resortu zdrowia pytany był również o wysokość składki zdrowotnej. - Opodatkowanie wszystkich w podobnej skali obciążenia ich dochodu jest rozwiązaniem, które nosi cechy sprawiedliwości społecznej – powiedział Niedzielski i dodał, że prowadzone są odpowiednie przeliczenia. - Przez cały weekend trwała praca z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych pod egidą Ministerstwa Finansów. To minister finansów będzie decydował o ostatecznym kształcie tych obciążeń – wskazał minister.
Czy Polacy zyskają, czy stracą na stanie wyjątkowym? Rząd obiecał rekompensaty