Jak podaje "Puls Biznesu" w maju sądy ogłosiły bankructwo aż 49 spółek. To wynik o 44 proc. większy niż miesiąc wcześniej. Znoszenie obostrzeń i otwieranie gospodarki ma także swoje odzwierciedlenie w sądownictwie, gdzie coraz więcej spraw jest rozstrzyganych, w tym także tych o upadłość.
Czytaj również: Wakacje 2020. Boimy się o zdrowie i finanse. Jakie plany mają Polacy?
W artykule "Pulsu Biznesu" wskazano, że niski wskaźnik bankructw w kwietniu wywołany był właśnie ograniczoną praca sądów. Teraz, kiedy wszystko powoli wraca do normalnego funkcjonowania wyniki dotyczące stanu polskich przedsiębiorstw budzą obawy. Jak mówi Jarosław Nowrotek prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG) "nadchodzące miesiące grożą niemalże lawinowym wzrostem liczby bankructw".
Zobacz także: Stopniowy powrót do biur. Pracodawco, pamiętaj o tych zasadach
W pierwszych miesiącach 2020 roku upadłość ogłosiło 271 przedsiębiorstw, z czego 53 proc. stanowiły spółki z.o.o. Jak podaje PAP co czwarte sądowe postępowanie upadłościowe dotyczy firm handlowych (26 proc.) i przetwórstwa przemysłowego (24 proc.), na trzecim miejscu znalazło się budownictwo (14,5 proc.).