Nowy system gospodarowania odpadami komunalnymi wprowadzono dwa lata temu. Nowelizacja ustawy spowodowała, że to gminy stały się właścicielami odpadów i zaczęły odpowiadać za ich wywóz. „Ustawa nałożyła na gminy obowiązek przygotowania oraz wdrożenia systemu, który zapewni selektywne zbieranie odpadów, doprowadzi do ograniczenia składowania i w konsekwencji umożliwi jak najlepsze ich zagospodarowanie, zapobiegając nielegalnemu pozbywaniu się śmieci. Kontrola wykazała, że żaden z celów znowelizowanej ustawy nie został zrealizowany w pełni” - czytamy na stronie internetowej NIK-u.
1,5 tys. nielegalnych wysypisk
W zeszłym roku w kontrolowanych przez NIK gminach było prawie 1,5 tys. nielegalnych wysypisk. W porównaniu z wcześniejszym rokiem, ich liczba wzrosła o 60 proc. To jednak niejedyny problem. NIK twierdzi, że gminy zawyżają koszty wywozu śmieci.
ZOBACZ TEŻ: 34 mln zł strat! Lotnisko w Modlinie pod lupą NIK
„Więcej za ich wywóz niż przed uruchomieniem nowego systemu płacą z reguły mieszkańcy miast, nawet ci, którzy zadeklarowali segregowanie odpadów. Dzieje się tak, bo gminy nadal nie potrafią rzetelnie oszacować ilości odpadów komunalnych wytwarzanych na ich terenie i większość z nich asekuracyjnie zawyża te wielkości. Samorządy wolą bowiem przeszacować wysokość opłat pobieranych od mieszkańców, niż później dopłacać z własnych budżetów” -wskazują kontrolerzy.
Rekord nadwyżki w Krakowie
NIK podkreśla, że „żadnej z 24 skontrolowanych gmin nie udało się zbilansować finansowania systemu gospodarowania odpadami”. 14 kontrolowanych gmin odnotowało nadwyżkę dochodów nad wydatkami, ale pomimo oszczędności tylko cztery gminy zdecydowały się na obniżenie opłat. Kontrolerzy wskazują, że absolutnym rekordzistą w kwestii nadwyżki jest Kraków, w którym od właścicieli nieruchomości na gospodarowanie odpadami zebrano o ponad 73 mln zł więcej niż to faktycznie kosztowało (od 1 lipca 2013 r. do 30 września 2014 r.).