Wysokie marże na paliwo niwelują skutek obniżki VAT
Choć 8 proc. stawki VAT na paliwo obowiązuje do końca 2022 roku, to już teraz obniżka jest niwelowana przez duży rozstrzał między cenami hurtowymi, a detalicznymi. Wysokie marże odbijają się więc na cenach, które płacimy na pylonach. O to jak duża jest różnica między cenami hurtowymi, a detalicznymi zapytaliśmy Urszulę Cieślak, analityczkę rynku paliw w Reflex.
- Mówimy o uśrednionych poziomach mogących sięgać do 70-90 groszy na litrze. Natomiast jest coś takiego jak specyfika biznesu każdej stacji, dlatego niektóre stacje mogą funkcjonować przy niższym poziomie marży, inne przy wyższym poziomie, bo nie każdy może kupować paliwo hurtowo w tych samych cenach. To nie jest tak, że dziś wszyscy właściciele stacji mają wysoką marżę, różnica między cenami paliw na stacjach jest dosyć znacząca. Dysproporcje sięgają nawet kilkudziesięciu groszy na litrze, możemy kupić benzynę w granicach 6,30 zł/litr, diesla 7,20-7,30 zł/litr, ale są stacje na których musimy płacić więcej o 50-60 groszy - wyjaśnia Urszula Cieślak z www.reflex.com.pl.
Jak wskazuje ekspertka, ten stan rzeczy pozwala nam sądzić, że w nowym roku ceny paliw łagodnie przejdą na wyższą stawkę VAT (wysokości 23 proc.) w nowym roku.
Czy po 1 stycznia gwałtowanie wzrosną ceny paliw?
Wydaje się więc, że scenariusze w których ceny diesla sięgną 9 zł/litr są na razie dosyć odległe. Nie ma jednak gwarancji, że zmian cenowych nie będzie. Na ten moment wiele wskazuje na to, że będą one kosmetyczne, bo wraz ze wzrostem VAT, powinny spaść marże.
- Może być tak, że nie będzie dużej podwyżki, może być tak, że nie będzie jej wcale. Zmiany mogą być kilkunastogroszowe i nie będą robiły takiego wielkiego wrażenia jak w sytuacji gdyby cała równowartość wyższego VAT-u była przełożona na cenę dzięki wysokiej marży detalicznej i marży hurtowej. Różnica cen na pylonach między 31 grudnia, a 1 stycznia nie zmieni się o równowartość wynikającą z zastosowania 8 i 23 proc. VAT - tłumaczy Cieślak.
Jak wyjaśnia ekspertka, to wcale nie znaczy, że nie będziemy odczuwać wyższych cen paliw, gdyż wzrośnie udział podatku w cenie litra paliwa. W razie jakichkolwiek rynkowych wahań, przy obniżonych marżach nie mamy już marginesu na potencjalną redukcję cen na pylonach.
- Jeśli po nowym roku będą rosły ceny paliwa na rynkach światowych lub złotówka będzie traciła na wartości, to niestety będziemy notować podwyżki cen na rynku hurtowym, a wtedy nie będzie możliwości skompensowania podwyżek marżą. Wtedy marże znów będą niskie i po nowym roku jakiekolwiek podwyżki cen na rynku hurtowym będą odzwierciedlały się na pylonach - komentuje Urszula Cieślak z www.reflex.com.pl.
Dlatego warto obserwować co się będzie w nowym rynku działo na rynkach cen paliw. Warto przypomnieć, że od 5 lutego w życie wchodzą europejskie sankcje na rosyjską ropę, co może spowodować problemy z dostawami i tym samym, podnieść cenę paliwa.