Resort skarbu państwa w komunikacie informuje, że "że potrzeba przesunięcia terminu wynika z wątpliwości Brukseli oraz ze zmieniających się okoliczności makroekonomicznych". Dotyczy ona ze sporego spadku cena węgla na światowych rynkach. Jeszcze rok temu za tonę płacono 75 dolarów, a obecnie jedynie 50 dol.
Zobacz też: Górnicy stracą deputat i czternastkę, a zarząd zrezygnuje z... kanapek
Drugi powód opóźnienia w powstaniu NKW to zastrzeżenie płynące z Brukseli. Komisja Europejska stwierdziła "wysokie ryzyko wszczęcia postępowania przeciwko Polsce z powodu stosowania niedozwolonej pomocy publicznej". Gdyby do tego doszło po zawiązaniu Nowej Kompanii Węglowej, byłaby skazana na szybkie bankructwo.
Rząd uspokaja, że nie pozwoli "na chaotyczną upadłość Kompanii Węglowej, zagrożenie miejsc pracy oraz zachwianie bezpieczeństwa energetycznego kraju". W tym celu chce przekazać spółce finansowanie pomostowe, które pozwoli na zyskać więcej czas na powstanie nowego podmiotu.
Zadłużone obecnie kopalnie należące do Kompanii Węglowej w pierwotnej wersji mają mieć trzech nowych akcjonariuszy: Węglokoks, Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw. "Ministerstwo zapewnia, że spółka będzie normalnie funkcjonować i obsługiwać bieżące zobowiązania, w tym wobec pracowników. Wynagrodzenia górników, łącznie ze wszystkimi wcześniej zapewnionymi świadczeniami, będą zabezpieczone".
Źródło: polskieradio.pl / IAR