Branża górnicza na skraju bankructwa
Portal cytuje Marka Wesołego wiceministra aktywów państwowych, który stwierdził, że poza PGG dotacji potrzebować będą też inne spółki, a poziom wsparcia dla całej branży może sięgnąć ok. 7 mld zł. Samo PGG potrzebuje 5,5 mld zł. Wszystko to z budżetu państwa, a więc naszych podatków.
Business Insider powołuje się w tekście również na opinię ekspertki, Joanny Maćkowiak-Pandery, prezeski Forum Energii, która uważa, że nie ma szans na to, by kopalnie działały aż do 2049 r.
"Wysoka cena polskiego węgla, poziom zasobów surowca możliwych do wydobycia i ogromne koszty pracy. To, co trzeba zrobić, to skrócić ścieżkę odejścia od węgla"- stwierdza Maćkowiak-Pandera.
Portal informuje, że plan odejścia od węgla do 2049 powstał "nie na podstawie harmonogramu pracy głównych odbiorców węgla, a więc elektrowni, ale bazował m.in. na terminach ważności koncesji na wydobycie surowca dla poszczególnych kopalń". A im mniej węgla będą wydobywać, tym droższe będzie ich utrzymanie, bo koszty stałe działalności kopalń są gigantyczne.
Business Insider podsumowuje, że przy szybkim wzroście kosztów emisji CO2 i dynamicznym rozwoju innych źródeł energii, w tym OZE i mocy gazowych, wykorzystanie bloków węglowych będzie systematycznie spadać, a wraz z tym obniżać się będzie ich rentowność.